-
Qrcze...mno...chyba dzisiu dopadła mnie qrcze słaba chwilka, bo takiego obżerstwa to od wczorej wieczora nie pamiętam ...chyba sobie uświadomię aże znowu wieczorem, bo tera to ciągle jestem jeszcze w euforii z tych lasagne co dzisiu zmajstrowałam rodzince na obiad - pyszne, z chudym mięskiem wieprzowym, rozmarynem, oregano i tymianem plus sosem pomidorowo-serowym, pychotkaaaaaa ...
A swoją drogą, to jak kiedy się w Polsce pojawi może jakie tłumaczenie filmu Horem Pádem, lub ktoś z was umie po czesku to gorąco polecam - fantastyczny film, na pozór komedia, z drugiej strony o takie problemy i sprawy z życia współczesnego człowieka się tam zahacza, że się aże popłakałam pod koniec filmu (pierwszy raz w życiu chyba i to jeszcze w dodatku na czeskim filmie, do których nie wiadomo dlaczego mam jakieś wrodzone uprzedzenia...). Ydem się zalać pu-erhem...tym z herbaciarni...daje sto razy większego kopa od tego w torebkach ze spożywczego... ...
-
No, Nanami nie ma to jak silne postanowienie
Ja tez chyba powinnam sobie takie ustanowic
Bo obzarstwo chwyta sie mnie coraz czesciej - zwlszcza lubie sobie podjadac (co ja mowie? własciwie to żżerac) musli w wielkich ilosciach
buzka:*
-
no jeszcze dwa dni wolności zostały ale to nie powód żeby mnie tak samą zostawiać na forum i to bez słowa jeszcze :P Nanami, Naru, Olcia, Cerise, Motyleq...gdzie Was wywiało? :P jak Wam nie wstyd tak mnie zostawić na pastwę losu? :P
-
Aaa do d... te moje postanownienia Dzisiaj zezarłam 1500 kcal, wczoraj tez koło tego. Jestem strasznie głodna wieczorami, a nawet jak sie najem to mnie cos bierze i jeszcze dopycham!! Wrr... Dzisiaj moge sie tym pochwalic, ze była pizza, no i postanowiłam jak zawsze, ze zjem gryza. Potem wyszło, ze zjem jeden cienki paseczek. I zazwyczaj szlo dalej - jeden kawałek... Trzy kawałki... A dzisiaj sie zatrzymało na drugim małym paseczku - tylko ok. 200 kcal! No i jeszcze wieczorem serek homo cynamonowy-jabłkowy mniam
Dzisiaj sobie kupiłam sliczna bluzeczke - rozmiar 38 Jest taka czarna z dosyc wycietym dekoltem, długi rekaw, po prawej wokół brzegu taki ładny haft jakichs misternych listków, na dole cieta specjalnie lekko krzywo i wiazana z boku Kiedys bym sie w niej nie pokazała, bo by mi wałeczki na brzuchu było widac I wogóle przegladnełam moja szafe, stare workowate ciuchy wywaliłam, oddałam mamie dwie pary moich ulubionych rybaczek A te moje dzinsowe rybaczki cos spadaja, ciagle pasek podciagam
Nie jestes sama Naruś :* Ehh jeszcze TYLKO 3 dni... Ogarnia mnie lekka melancholia jak widze ze o 20 juz ciemno za oknem...
-
Hej Nanami!
Chociaz uwazasz, ze nie idzie Ci zbyt dobrze, to ja uwazam, ze 1500 kcal to nie jest znowu tak wiele! Kochana, nie zalamuj sie - popatrz na te za duze rzeczy, na rybaczki, na pasek... Ach, mam nadzieje, ze i ja przezyje cos takiego... Nie ukrywam, ze bylabym bardzo zadowolona. Mam nadzieje, ze we wrzesniu schudne 2-2,5 kg - nie licze na cuda, a na trwale efekty! Do upragnionego celu bardzo daleka droga, ale jak czytam o osobach, ktore duzo schudly, badz wygraly z kg (uklon w strone Motylka i Cerise) to ma sie ochote walczyc o "lepsza siebie". Pamietaj o tym, my cieszymy sie nawet z malego sukcesu - malymi krokami do wielkiego celu!
Pozdrawiam, buziaki
-
:******************************** wszystkie moje koffane, które byłyna tym forum, kiedy ja pisałam regularnie. Widzę że dalej jesteście Ja znów mam nieciekawą sytuację 67 było, teraz jest 65, jestem na tysiączku-tysiąc dwieście w końcu zdrowa dieta hyhy wy też chunijscie zdrowo :*************
-
Echh a mi sie nawet dziennika uzupełniac nie chce, narazie sie nie dietkuje jem około 1500-1800 kcal Moze potem, jak juz ochłone po szkole wzowie dietke Narazie jest niecałe 60 kg i narazie mnie satysfakjonuje - musze sobie odsapnac.
-
no ale i tak jesz mniej niż wynosi Twoje zapotrzebowanie nie jest źle
-
hejka.Mówię wam-uwielbiam szkołę! Tam się nie je! A że nie bierze się kanapek, ani czasami nawet kasy na łakocie, to jest gites! Co o tym sądzicie? Wpadajcie czasami do mnie, bo mi topik zanika To ten od zespołu tanecznego, oki? Narka , może jeszcze sobie poćwiczę, hmmm. Jakaś taka niedoćwiczona jestem po tym w-fie... Pa
-
Hmm... Dzisiaj udało mi sie wreszcie zreaktywowac diete. Wczesniej nie mogłam sie oprzec "zwykłemu" jedzonku, wzerałam racuszki z jabłkiem, nalesniki... Jeden, drugi, trzeci... Do fulla i jeszcze nie było mi dosc! Na dodatek czekam na ten okres, miał byc na początek roku szkolnego, a tu ani widu ani słychu... :/ Moze to reakcja stresowa na pójscie do licka, miejmy nadzieje
Od dzisiaj wracam do dietki! Pozwalam sobie na słodycze, ale tylko małe ilosci, posmakowac, odchodze od stolu nie najedzona do syta. I pije herbatke i wode mineralna.
W tej chwili waga mi sie waha zaś 60/61 kilo, sama nie jestem pewna, spodnie znów odrobine mniej zwisają wr Czas reaktywowac dietke.
Podgladam sobie na Reality TV "Take it off" o dochudzaniu, nawet fajne. Na discovery był program i usłyszałam, ze tylko 1,5-2% osób odchudzających utrzymuje po skonczonym odchudzaniu stałą wage! I juz sie temu nie dziwie.
Dzisiaj rano biegałam, potem jeszcze w szkole 2 w-f, biegalismy na 800 m, dwa kółeczka, szybkim tempem - jea.
Dzisiaj zjadłam 1300 kcal i jestem z siebie dumna
Do szkoły biore sobie pół kajzerki, jabłuszko, batona nesquik lub te inne 100 kcal sniadaniowe i wode mineralna, czasem sok marchwiowo-rózny Pysia itp. bo np. dzisiaj miałam na 9 do szkoły, 8 lekcji, powrót po 16... Zyc nie umierac Jutro na ósma, mam dwie biologie, fizyke, chemie, religie i dwie matmy na koniec - powrót o 14:30 super! Ahh i jeszcze jak jest przerwa 20 minutowa, to wszyscy wylegają przed szkołe, a niedaleko mamy piekarnie "złoty róg" a te swieze bułeczki są mmm.... A nauczycieli chociaz mam spoko.
Buzki :*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki