No i dzisiejszy dzionek zaliczonyOstatnio chyba jakis niedobór witaminek mi wyskoczył, bo pare dni temu poszła mi krew z nosa jak siedziałam przed kompem, a wczoraj dwa razy... I to zawsze z lewej dziurki
Jak jeszcze raz mi pójdzie, to pójde do rodzinnego, pewnie zelazo i magnez przepisze. No i skonczyłam leczonko u dentysty! Wreszcie! Boshe, nienawidze dentysty brrr... A najgorsze jest jezdzenie koło i po korzeniu...
I u mnie klasyfikuje sie:
1. duze wiertło
2. szybsze wiertełko
3. psikacz
4. dodatkowe czynnosci jak waciki, srodki rózne itp.
Ale na szczescie juz wszystkie ząbki wyleczone![]()
A oto dzisiejsze menu:
S: j. naturalny, muesli, capuccino = 300 kcal
SII: sok marchewkowo-bananowo-truskawkowy Arkadia 320 ml, herbata = 140 kcal
O: 2x jajko sadzone, 4 małe młode ziemniaczki, jakies 180g kalafiora, do tego troszke bułki tartej i troszke pieczarek = 380 kcal
P: budyń słodka chwila = 150 kcal
K: "odzyskany chlebek" z jednej kajzerki z dzemem niskosłodzonym = 240 kcal
Razem - 1210 kcal
A przepis na pyszny i w sumie mało kaloryczy, jesli ktos ma dobrą patelnie przepis Pascala na odzyskany chlebek [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zakładki