Strona 4 z 116 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 14 54 104 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 1159

Wątek: dieta od nowa POMOCY!!! (foty s.17,26 i 73)

  1. #31
    Evene jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja staram się jechać na 1200 kcal. Tyle, ze sama sobie wybieram, co mam jeść i te kcal podliczam tak orientacyjnie.
    Ech, ci dziadkowie. Mnie nigdy nie wypuszczą ze swojego domu, póki nie wcisną we mnie choć jednej kanapki. Moze jednak powinnas te posilki sobie tak bardziej rozłożyć? No ja nie wiem. Z tego co piszesz, to faktycznie wychodzi, że ogolnie malo dziennie jesz. Aż się zdziwiłam, bo ja to normalnie (tak mysle) przy Twoim menu bym schudla
    Ale sniadania to powinnas jesc. Nie ma jaj. To jest glowny posilek dnia, kop energetyczny dla organizmu. Juz lepiej byloby sobie te kolacje darowac na rzecz sniadania.
    Ale zaraz, zaraz.... Piszesz, ze ciagle jedziesz na 1000 kcal. No to Twoj organizm, chcąc, niechcąc, musiał się do tego przyzwyczaić. To może w takim razie trochę więcej ruchu? Akurat jest lato, to zawsze to lepiej wskoczyć sobie na rowerek itp.
    Pozdro!

  2. #32
    GuZi007 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-05-2005
    Posty
    4

    Domyślnie

    No i powiem Ci, że i ruchu mi nie brakuje. Mam 3 godziny w-f w tygodniu (nawet ostro ćwiczymy ostatnio) a dodatkowo to dźwiganie dziecka na rękach (lubię bawić się z 2 letnią siostrą cioteczną) chodzę na spacerki z pieskiem, teraz będzie rowerek i pływanie (uwielbiam pluskać się w wodzie) , bo moja młoda ciotka robi sobie ratownika więc będę miała okazje siedzieć z nią nie raz nad zalewem.
    Bardzo ale to bardzo kocham wodę. Jednak nie zawsze i nie przy wszystkich mogę pokazać się w stroju te moje grube uda jak chodzę się telepią, a łydki napinają się i wyglądają jak jakiegoś sportowca. To jest ohydne.
    Muszę zrobić tak żeby wyglądać super przy ratownikach na molo chcę na tym molo powalać facetów na kolana TO jest mój cel
    echhh mam nadzieje, że już w lipcu będę super laską!!!

    MOJA WAGA WCZORAJ STANEŁA NA 56,5 <jupi> Jestem mocno zadowolona :P pół kilograma w 2 tygodnie dobre i to :P
    OBY TAK DALEJ!!! To może w rok dojdę do wagi 52
    Pozdro :*

  3. #33
    Evene jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ty, to patrzę że z ruchem to podobnie jak u mnie. Z pieskiem spacerki, z kumpelą 'pielgrzymkuję' se po miescie, jezdze rowerem, a na wakacje zawsze smigam nad zalew. A jak w domu nikogo nie ma, to tancze do techno jak opetana .
    Ale w tym roku, to czuje sie w ogole perfidnie. Rok temu wazylam 57 kg i jeszcze jakos, jakos moglam pokazac sie w stroju kapielowym ( co prawda z oporami, ale jak smigalam szybciutko do wody, to nikt przeciez pod woda nie podziwia spasionego tylka itp ). A teraz? Aż mi się wstyd zrobiło, gdy dżinsy sprzed roku zaczęły rozwalać się w kroku (sadlo je rozsadzalo), a zakurzona domowa waga powiedziala, ze przez rok przytylam 7 kg!! A przeciez od 3 lat nie rsone, a sylwetke typowo kobiecą mam od 2 lat (tak sie sklada ze mam 16 lat, a jakos wszyscy dokola biora mnie za starsza... ).
    I mamy ten sam wspólny problem z nogami... Ech.. Kurna, moje wyglada jak u kloca jakiegoś. Udo - 57, w dupie - 97, a lydce - 37. Ale kolana!! Boże! Co to jest ?! 36,5 w obwodzie i w ogole bezksztaltne. A ja tesknie za krotszymi sukienkami. Moze na poczatku sierpnia sie w jakiejs pokaze?? JEzeli moja dieta i zapal nie padnie, to moze tak.
    A ktora z nas nie chcialaby przed chlopakami wygladac ponetnie? Ach, czuc na sobie te ich pelne podziwu spojrzenia... Na razie to marzenia... Ale moze kiedys...
    Zawsze to dobre te 0,5 kg. Tu naprawde potrzebne sa nasze dobre checi i optymizm. Tak wiec trzymajmy sie kupy, bo kupy nikt nie ruszy ( w kupie sila :P ). Dobra, nie pierdziele wiecej.
    Pa i pozdro! :*:*

  4. #34
    GuZi007 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-05-2005
    Posty
    4

    Domyślnie

    Widzę, że jesteśmy w tym samym wieku i mamy te same problemy dokładnie to samo Czytając Ciebie mam wrażenie, że czytam własną siebie. :P Mam pomysł od tej pory trzymamy się ostro siebie... Ja postaram Ci pisać wszystko co pochłonęłam i co spaliłam ,a Ty będziesz mnie krytykowała jak coś źle zrobię oka? :P Bardzo jestem szczęśliwa, że nie jestem sama na tym świecie z takimi problemami... :* Buziaczki EVENE :*:*
    Ja też mam czasem downa i tańczę przy dobrej muzyczce u mnie też zazwyczaj jest to techno ,ale zdarza się, że i dance itp...
    Lubię wszystko co pozwala mi się ruszać ,a jak wiadomo ruch to i hormony szczęścia ... :P Ale nie powiem lubię robić wszystko to, co pozwala mi skupić na sobie wzrok innych (pod warunkiem, że wtedy dobrze się czuje i dobrze wyglądam)
    Bywa tak, że jak wybywam z domu to patrząc w lustro sama się sobie nie podobam, bo to wyskoczył pryszcz albo coś w tym stylu...
    A świetnie się czuje jak mam wyjść z domu, a wiem, że nie wyglądam źle i jeszcze bardziej się Cieszę, jak inni widzą mój uśmiech i odwzajemniają go chociaż przez chwileczkę... :P

  5. #35
    Evene jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Normalnie musimy się razem trzymać!!
    W sumie to ja Ci moge z gory strescic to co bede jadla: sniadanie o 7, obiad szkolny o 11:30 i tak o17 cos lzejszego. Jezeli wieczorkiem czuje ewentualnie ze posilkiem z godz. 17 nie ejstem najedzona, to ide do kuchni i albo robie se kanapke warzywna, albo cos innego, lekkiego w kazdym badz razie. No, w czwartek zrezyguje z zarcia wieczornego, bo mam klasowe ognisko i zaopatrze sie w chipsy (musze miec cokolwiek do zarcia, by nie pic, a jak zapcham se nimi zoladek, to nie bedzie mnie ani do piwa, czy wodki ciagnelo).
    Wiesz, ja ostatnio troche poczulam te zrzucone kiloski . Przede wszystkim po spodniach. Jedna para, co byla kupowana przy mojej wadze 63 kg, to zaczyna na mnie powoli wisiec. I zmniejszyl sie taki faldek jeden, debilny pod biustem, co sie robil, kiedy siedzialam. A to naprawde mnie buduje! Chociaz tesknie do tego, by moc czesciej przykuwac czyjas uwage, chocby chlopakow na dyskotece. Kiedys czulam sie pewniej. A teraz? Szkoda gadac... A pryszczami sie nie przejmuje (albo nie przejmowalam, bo juz jakies trzy miechy zadnych wiekszych syfow na ryjowc nie mam). Byl czas, kiedy okropnie mnie draznily, ale jakos do nich przywyklam.
    Tak wiec pozdro! I pisz tutaj kiedy mozesz. JEstesmy jzu na siebie skazane!
    pa!! :*:*:*

  6. #36
    GuZi007 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-05-2005
    Posty
    4

    Domyślnie

    Mi jest troszeczkę wstyd. Dzisiaj nie byłam w szkole (nie mamy już lekcji) wiec nudząc się w domu nie wiem czemu zaczęłam brać się za jedzenie i zauważyłam ,ze dokładnie co godzinę czułam głód.

    Mój jadłospis
    -8:00 śniadanie - pół bułeczki z plasterkiem szyneczki i rzodkieweczką
    -9:00 surowa marcheweczka bardzo malutka
    -10:30- 11 II śniadanie - pół bułeczki z szyneczką popite zimną herbatką rozpuszczalną
    -13:00 -I danie obiadu- mały talerzyk rosołku (oczywiście u dziadków)
    -13:30 2 cukierki i lizak
    -14;15- II danie- 4 malutkie młode kartofelki (takie jak duży palec u nogi) udko kurczaka w sosie
    :P Jak na razie tyle Trochę dużo tego wyszło Ale to z bezsensownego siedzenia w domu. Na ćwiczenia nie miałam ochoty... Pomyślałam, że później poćwiczę... mam nadzieję, że wypali...
    Następny posiłek już mi wciskają truskawki, ale chyba zjem dopiero tak koło 17 coś maleńkiego ,a później o 19 kolacje...

  7. #37
    ka-si-ca jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie DOBRA RADA =D

    Słuchaj 3kg w 3 tygodnie to jest mały pryszcz pierwsze 3 kilo chudnie się bardzo szybko !!! tylko trzeba wiedzeć jak! Moja rada (sprawdzona): Idź na dyskotekę i tańcz ile masz siły, a jak nie masz siły to tańcz dalej! W ten sposób masz 2 kg mniej No chyba ze będziesz tańczyć mniej intenswnie no to 1 kg a resztę to mniej jedz i pij jakieś herbatki ;] ja tez mam problem ze słodyczami i wiem ze trudno jest sie ograniczyc, ale wyobraź sobie jak twojemu chłopakowi sie bedziesz podobać jeszcze zgrabiejsza i weselsza

  8. #38
    Evene jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kasica... Te 2 kg, to nic innego, jak wypocona woda... Szybko powraca. Raptem na poczatku jest sie lzejszym. Ale organizm nie jest taki tepy, uzupelnia braki. Jezeli chcialoby sie tancem zrzucic prawdziwe 2 kg, to tak, mowiac bez obliczen, bo jestem padnieta, ale tak kolo 30 godzin
    Towarzyszko Ty moja
    Szczerze? Mi przy Twoim jadlospisie burczaloby w brzuchu, ze hej... Ja tam z rana musialabym zjesc porządnie, bo inaczej nie ejstem w stanie funkcjonowac normlanie Z reszta, dobrze ze rozkladasz sobie posilki. Tak kilka mniejszych.
    Pozdro! Lece szybko, bo mam duuuzo rzeczy na glowie, pa!!!! :*

  9. #39
    chfast jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hey guzi007 .. ja też chce schudnąć pare kilo.. mam 163 i 57 :oops: ..a chciałabym może 50(marzenie) a przynajmniej 52/53 .. tak jak Ty b.dużo sie ruszam .. poza trenowaniem piłki ręcznej ćwicze w domu.. niestety teraz treningi nam sie kończą ale w wakacje.. jade na słowacje mam zamiar tam biegać i pływać na basenie.. 18 lipca jade na kadre i tam mamy 2 razy dziennie treningi + rano rozruch... a 14 sierpnia również na obóz sportowy z klubu.. poza trenowaniem będę się pilnowac z jedzeniem..!!:D postaram sie zero słodyczy (może czasem sie skusze)... i mam nadzieje że ubędzie mi te pare cm.. a szczególnie w pasie .. od 3 dni ograniczam sie w jedzeniu .. i nie jesm słodyczy ale juz miałam takie skręty... ale czuje sie dużo lepiej .. a tak pozatym mam 14 lat:)) :D

  10. #40
    GuZi007 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-05-2005
    Posty
    4

    Domyślnie

    godzinki (jak wypali)

    Już dzisiaj o 16;30 mam zakończenie roQ więc jutro będę miała wolną rękę na różne sporty. Jutro planuje pojeździć troszkę na stacjonarnym, żeby przygotować się do dłuższej trasy, którą planuje na sobotę lub niedziele
    I już drugi tydzień nie mierze się , bo się boje :P Sprawdzę tylko wagę jak będę miała okazje w sobotę

    Jestem w okropnym dołku, bo zaobserwowałam początki rozstępów na moich pośladkach ;( to jest KOSZMAR jak to zauważyłam ze złości i z żalu zjadłam troszkę słodyczy ;( (paczka chipsów i 2 cukierki) Najgorsze jest to, że nie da się rozstępów usunąć. To już jest nieodwracalne ;( Jak ja się pokaże w stroju kąpielowym?? ;(
    BECZEĆ MI SIĘ CHCE, że to wszystko przez moją nieuwagę i lenistwo.
    Mam rękawice do masażu i ze złości, to myślałam że zedrę całą skórę z tyłka... CZEMU MY SIĘ TAK MUSIMY MĘCZYĆ I MARTWIĆ WYGLĄDEM?

Strona 4 z 116 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 14 54 104 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •