a ja myślałam że tylko ja mam ten problem....Bo moja rodzina jest całkowicie anty do odchudzania: tata ma wszystko gdzieś je ile chce i nawet nie grubnie , mama by chciała schudnać ale w tym kierunku nic nie robi, a siostry patyki żrą i tak pozostają patykami.... tylko ja biedny samotny wojownik.... no nie z tego głodu już gadam głupoty...piszcie