-
No, a dziś nie zmieściłam się w tysiacu...
Zjadłam:
dużo sałatki z brokułów(to ma mało kcal)
troszeczkę koglu moglu
szklanke jogurtu niskokalorycznego(wyglądałam w sklepie jak wariatka, która przebierała w produktach przyglądając się każdemu, ile ma kcal)
jagodziankę
aha... i kilkanaście truskawek.
i... gumę która miała dokładnie 237 kcal, podliczyłam, (
Z tą gumą przesadziłam. No i jeszcze dzis nie ćwiczyłam. Eh... cały czas oglądam TV o tym Londynie...Wszystko przez tą gumę. Przez nią przekroczyłam limit. Muszę pamietać, żeby jej wiecej nie jeść.
Za 20 minut musze jeszcze poćwiczyć... Chyba dzisiaj sobie tylko pokręce kółkiem i zrobie abs. Nie będę biegać, bo juz mnie to znudziło. Ale w zamian za to zrobie 200 brzuszków... to lubię))
-
Jak guma moze miec 237 kcal ? to wogole mozliwe ? :P
-
no właśnie sama jestem ciekawa...
-
Ja zjadłam 70 gram tej gumy . Ona w 100 gramach ma ponad 300 kcal. Taka guma, nie firmowa, niemiecka. Juicy(nie JUICY FRUIT)
-
Cuś na razie to troche szybko chudniesz... Uwazaj wiec, by pozniej nie powrocic jak szalona do normalnego jedzenia.
Tak usmiechnelam sie pod nosem. Napisalas, ze juz pare razy ledwo dobijalas do 1000 kcal. Coz, trudno, bede Ci truła :P, ale na 13-latke to zdecydowanie za mało. Masz takie glebokie zapatrzenie w te kalorie, liczenie ich, ze jak sie widzi te mordki: , to jakos zastanawiam sie, czy to aby nie jest zbyt 'szalone' odchudzanie.
Ale to tyle uwag z mojej strony :P (Alez pewnie natrulam jak stara baba, ale taka moja natura :P). Zycze dalszej wytrwalosci, pozdro! :*
-
Oj, nie jest rygorystyczne, bo ostatnio zaczęłam sobie pozwalać. Już zjadłam dzisiaj na mieście z mamą zapiekankę na pół. Ale byłam bardzo głodna, bo bez śniadania. No a potem budyń.
Kupiłam sobie 2 pary nowych spodni. Z trudem je kupiłam. obeszłam mnóstwo sklepów, naprzymierzałam się, i w żadne się nie mogłam wcisnąć. Na szczęście coś sie znalazło. Nie nawidze kupowania spodni... to koszmar. Cały czas pojawia się kompleks"w te nie wejde, za wąskie". Mam mobilizację.
-
Ja na wakacje nie bede kupowala spodni. Dopiero wtedy, kiedy schudne. Z reszta nie wiem, czy w ogole bede kupowala - czekaja na mnie 3 pary nowiuskich spodni, tyle tylko, ze jestem na nie za gruba. Ale zawsze to jakas motywacja, nie? ^^
Aa.. jeszcze jedno. Sniadanie jest podstawowym posilkiem . LEpiej z niego nei rezygnowac. Pa, pa i pozdro!! :*:*
-
Witam was cieplutko
Pragne sie do was przyłączyć... mam podobny problem...chcę schudnać bo się źle czuje w swoim ciele mam 18 lat i 160cm wzrostu, ważę 57kg, prosze was o wspieranie mnie bo wiem że sama nie dam rady.... postaram się liczyć kcal i mmm troszke się ruszać.. będe was informować co i jak... z góry dziękuje, a i jeszcze prosze o jakieś rady, jak szyko zrzucić 10 kg najlepiej w jak najkrótszym czasie...(do końca wakacji) Pozdrawiam was...
-
Aniaga87, 10 kg?? Ej no... Tobie i 5 kg w zupełności wystarczy!
pozdro!
-
Cieszyłabym sie i ze zgubionych 5 kg... ale moim marzeniem jest stracić 10kg, jak narazie waga ani drgnie.... nie wiem tylko co zrobić zeby stracic te kilosy z pupu, nóg i brzuszka, a nie z buzi i piersi....
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki