No i zrobiłam 1000 skoków. Kurde sąsiadka z dołu w kaloryfer waliła jak skakałam. Kurde no. Będę musiała skakać w południe, jak ich nie będzie tych na dole. Ci z dołu to wogóle jacyś dziwni są. Jak byłam mała i się bawiłam w domu to do rodziców i do mnie wielkie prety że mój płacz, albo moje wygłupy słychać.(jasne)
Zakładki