Hmm... ja nawet nie musiałam pytać mojego faceta. Sam prosi mnie żebym się nie odchudzała i mówi, że dla niego mam idealną figurę, a nawet gdybym nie miała to i tak kochałby mnie tak samo. Nio ale ja mam przecież lustro w domu i widzę, że mam za dużo tłuszczyku, szczególnie w udach i w pupci, bo na brzuszek nie mogę narzekać. Więc mojemu facetowi mogę się podobać --> mówi, że uwielbia moją pupcie :P ale co z tego że podobam się jemu skoro sobie się mimo to nie podobam :(