-
Witam was wszystkie moje drogie :!: :!: :!:
To 3 dzień mojej walki z wałeczkami tłuszczyku :D Idzie mi naprawdę dobrze. Ktoś coś wspomiał o diecie norweskiej. Słyszałam o niej i chciałam się na nią zdecydować ale sama nie wiem. Może po 2 tygodniach na 1000. Hmm... sama nie wiem.
Dzionek spędziłam bardo przyjemnie a zaczełam go grahamką z kawusią. Potem basenik. Po obiadku był dentysta i już nic nie bede jadła do rana. Jutro też idę na basen :D:D:D
Kochane miłej nocy wam życze :!: :!: :!:
-
ninasky ja mowilam o diecie norweskiej :) dzisiaj mija 2 dzien :) uff :) no to zostalo jeszcze 12 :roll: dam rade :) juz sie nie moge doczekac sniadania :lol: heheh
ehm czy myslicie, ze po jezdzie na rowerze strace troche w biodrach :?: :roll:
nienawidze mojej figury :x od pasa w gore jest wszystko ok..ale w druga strone..szkoda gadac..zawsze mi idzie w ..pupe :P
co za zycie :P
no nic..3majcie sie :wink: ja zmykam spac, bo cos zmeczona jestem
slodkich snow :)
-
Jestem!!! Żeby nie było, że was zaniedbuje! Ja czytam co piszecie tylko za bardzo czasu nie miałam, żeby coś napisać... Teraz już jestem. Wiecie, że zauważyam, że kiedy nie jem po 18 to szybciej chudne. To dlatego, ze ja przez cały dzień nic nie jem a na wieczór się obżeram... blee. wiem, że jestem mądra itd ;) ale cóz takie są skódki picia wódki :wink: oczywiscie joke. Nooo to staram się kończyć mój jadłospis jak najwcześniej. 18 to jest max! Naprawde dziewczęta same spróbojcie np. już po 17 nic nie jeść, a rpzez cały dzień z normalna dietka, albo nawet troche ponad norme ;) Nooo to na tyle. Osttanio sę nie ważyłam. Tak naparwde wczoraj z dieta dałam dupy. znowu :/ ale troche się nałaziłam z z 6 godzin na nogach to troche mi można wybaczyć :P ale nie mogę się obojać! dziś only serek wiejki=200 kcal! teraz ide sprzątać to się troche namacham i jest ok. Nie wiem co dalej. Nic w lodówce nie mam, żadnych owoców, tylko chleb tosotwy wędlina i ser. Nic wiecej :P Chyba bedzie tost. W ogóle ile on może mieć ? 2xkromka chleba= 200 kcal ? + ser (nie wiem ile ma plaster sera) ok 100 kcal ? + wędlina 70 kcal? = ok 370 kcal ? Nie wiem, może wy będziecie wiedziały ;) Help me.
--- Co d kosmetyków to nie używam, żadnych ostatnio mam taki debet, że na nic nie mogę sobie pozowlić :P No to lecę... buźka. Jeszcze tu zaglądne dziś napewno!
-
noo wreszcie jestes :) witaj :)
z tym serem..to roznie bywa..ja wiem ze plasterek ementalera ma ok 50kcal..ale nie wiem jakiego ty uzywasz..wszystko zalezy od wielkosci plasterka..czy ser jest pelnotlusty itd :P wiec chyba ci nie za bardzo pomoge :roll:
co do tego jedzenia do 18 to masz zupelna racje :wink: ja zawsze tez sie objadam na noc..chociaz w dzien swietnie idzie :P
jejq dzisiaj to nie mam sily na nic..taki spiacy dzien :roll: ale trzeba sie wziac w garsc :)
ide pocwiczyc godzinke :twisted:
papatki :wink:
-
rozumiem rozumie, ser zdradliwy potwór ;) a ja dzisiaj eksperymentuje na sobie... czyli rano zjadłam serek wiejski później ok15 jabłko + niedawno obiad taki normalny, zadna dieta, (placek po cygańsku :P) + jogurt pitny własnie wypiłam. Do konca dnia nic nie zjem. Jest 17:20. Jeżeli jutro będę miała w miarę płaski brzuch, to mniej więcej taką diete będę prowadziła. Przekonamy się ;) Do 1500 kcal, ale nie ma mowy o jedzieniu po 17, max po 18. Jestem szczęsliwa kedy czuję uczucie głodu. Kocham kiedy mi bruczy w brzuchu i jak czuje ten nie dosyt. Nie nawidze jak mnie ssie, bo wtedy, aż skręca :P Teraz jestem najedzona (czyli jestem nieszczęsliwa?) Nie, za bardzo kocham jedzenie. Tylko nie myślcie tak, że ejdzienie mnie uszczęśliwia, bo tak nie jest, poprostu... ajjj rozumiecie mnie, chyba ?
W ogóle to co robicie podczas zwykłego dnia? Idziecie do szkoły pracy, spotykacie sie ze znajomymi, sprzątacie, co dalej ? Kiedy jesteście głodne za co sie łapiecie, że uniknąć jedzenia ? Piszcie kochane, piszcie! ;)
-
Zawaliłam dzisiaj :!: :!: :!: :oops: :oops: :oops:
Jestem na siebie taka wścikła :evil: . Chce mi sie aż płakać. Gdzie moja silna wola :?: Ja nigdy chyba nie schudnę :cry: :cry: :cry: . Dlaczego nie potrafię :?: :?: :?:
-
ja akurat jestem na takiej dietce, ze nie moge sobie pozwolic na zadne podjadanie :P
ale jak mi troche w brzuchu burczy to pije herbatke pur-erh lub wode :) oo albo zuje gume :P taka bez cukru..nie wiem czy to dobrze, ale pomaga :P
a ty ninasky sie nie przejmuj, ze dzis nie wyszlo..najwazniejsze to sie nie poddawac..i jesli teraz zawalilas, to najwazniejsze zeby do konca dnia sie nie obzerac..no bo po co ci to..bedzie wiecej do zrzucenia :roll: wiec jak bedziesz glodna to zjedz najwyzej jakies owoce :) i pocwicz troche wiecej, zeby nadprogramowe kalorie sie nie odlozyly w postaci tluszczyku :wink: dasz rade :)
-
dziękuję za miłe przywitanie :*
słuchajcie. ja tak nie na temat. ale czy pogoda wpływa jakoś na to co jecie?
mnie kiedyś słoneczko motywowało ale teraz kiedy go dawno nie widziałam nie pamiętam jak to było. w ogóle obżeram się, ale nadal rzygam :/ muszę skończyć.
pamiętam patent z gumą do żucia. kiedyś podczas odchudzania przeżuwałam conajmniej 2 paczki dziennie :D zazwyczaj owocowe w drażetkach.
:*
-
Wczoraj zgrzeszyłam
Wczoraj silna wola mnie opuściła. Trochę się podłamałam, bo przekroczyłam o ponad 500 kcal. Dzisiaj od początku. Mam nadzieję, że wytrwam.
-
Nooo cudownie z dietą. Az mi sie smiać chce z siebie. OMG! Jeszcze jutro do babci... Najwyzej u niejebdeprowadzic diete, że ebde jadła ale nic po 17-18!!!!!!!! Cos mi to da... kiss you all.