no bo to jest cel, 60kg. dla mnie cudem będzie zejście ponieżej 70... chciałabym żeby czas trochę szybciej płynął... wakacje strasznie mi się dłużą
wiem, wiem. na wszystko potrzeba czasu, tylko problem w tym, ze ja niecierpliwa jestem. i musze widzieć efekty, żeby sie zmobilizowac mocniej. i sama sobie wszystko utrudniam niestety...