ja sie juz przyzwyczaiłam, że w szkole nic nie jem. no a rano bardzo mało. ale przeciez to jest 8-9 godzin bez jedzenia jak pozniej zjem 2 posilki po 600kcal to to mądre nie będzie... chyba będziemy musiały cos rozsądnego wymyslic na rok szkolny, nie sadzisz?

u mnie 3 dzien z serii "jest dobrze" tzn. wychdoze na 1000-1200kcal spokojnie, wieczorem 30min. intensywnej gimnastyki... i przede wszystkim czas szybciej leci! chociaz dzisiaj na 2 sniadanie zjadłam kawalek ciasta... robilysmy wczoraj z mamą, zadne "slodkie tłustosci", tylko, ze biszkopt 200kcal, ale na tym poprzestałam... chyba nie zaszkodzi