Kiedys moj kolega, bardzo fajny zreszta powiedzial w rozmowie w moim towarzystwie, ze uwielbia anorektyczne kobity. Ze takie chudziny sa sexy. No coz... Nie chcial mi zrobic przykrosci, w koncu to moj kolega serdeczny. Ale tak to do mnie dotarlo, ze przez jakies 3 miesiace chcialam byc anorektczka. Nie wyszlo hehe. POtem doszlam do winosku ze szkoda mi wlosow i paznokci i weszlam na bardziej racjonalna diete;]
Wiec rozumiem Cie Perwers, ale wiem, ze tak naprawde bedziemy bardziej szczesliwa majac idealna figure, a nie same kosci, prawda?