Hehe, ja też nie mam silnej woli. Niestety ...Ale jakoś teraz tej diety wyjątkowo (!!) się trzymam, chociaż mam wrażenie, że niedługo będę miała jakiś kryzys. Jesienią zawsze miałam jakieś głupie napsady głodu. Jeśli nie mam co zrobić ze sobą, to sięgam do lodówki...W tym roku postanowiłam jednak to zmienić .
A jak Twoja dieta? Zaczęłaś od poniedziałku?? Trzymam kciuki, ż teraz będziei dobrze szło