-
a ja mam nadzieję, że w tym roku nie będę siedziec w Sylwka na GG...jak dobrze pójdzie i mama się zgodzi to przyjedzie mój chłopak... ale jak się nie zgodzi to będzie kicha
-
kurde no przydało by się na jakąś imperzę wkręcić....
-
Cześć dziewczynki
I co jakieś zmiany na zblizającego sie Sylwka
Bo u mnie im bliżej końca roku, tym bardziej utwierdzam się w tym, że raczej spedzę go w domu
a tego raczej bym nie chciała bo co to za Sylwester przed TV...
A tak poza tym to poszukuje teraz kiecki na 100-dniówkę, i na razie kiepsko to widzę... Jak jakaś mi się spodoba, to ma duży dekolt, a ja niestety nie mam się już czym tak pochwalići i niestety nie wyglądam zbyt ciekawie
chciałabym przybrać troche ciała na klatce piersiowej, bo jest troche za chuda
tylko nie wiem jak to zrobić... Bo jak przytyje to oczywiście nie w tym miejscu gdzie powinnam...
No cóż pozostaje mi poszukać sukienki która zakryje troche tego dekoltu, chyba gorset będzie najlepszy, w każdym razie zoabczymy...
Pozdrowionka
-
no ja chyba jednak też spędzę sylwka w domu przed kompem...tak jak rok temu :P
co do klatki...mam to samo...
-
ehh traszka nie martw się nie ty jedna bedziesz spędzać slwka w domu 

niestety mnie też się to raczej tyczy 
LIPA 
ee yyy
wkóza mnie to
-
ja nie mam planów na sylwka... zanczy nooo mam 2 czy 3 zaproszenia gdzies taam, ale jeszcze nie wiem, a poza tym moja mam powiedzial, ze w tym roku nidgzie nieidzie razem spedzimy sylwestra !
znou sylwester w domu ?! w tamtym roku mnie nie puscili, rok temu nic nie wyszlo plakalm cala noc rozumiecie ?! w sylwestra :P no ale coz... w kazdym razie nie ma co wspominać, uciekne z domu jak coś
-
ja w zeszłym roku przed kompem zalegałam :P
-
ja przed telewizorkiem, ale to, mam nadzieję, się zmieni...
najwyżej pójdę do dziewczyn na całą noc na ploty
-
ja dzień przed sylwesterm (rok temu) zerwałam z chłopakiem i nie miałam ochoty nigdzie iść
-
Hej Dziewczynki! I jak tam po Sylwku, u mnie kicha, nie dość, że pokłóciłam się z rodzicami to ztego wszystkiego o 24.00 byłam już w łóżku
więc nie zaliczam go do udanych. Zresztą Nowy Rok, to był dzień samych złych sytuacji...
1 stycznia zadzwonił do mnie chłopak, że nie może iść ze mną na 100dniówkę bo ma jakąś delegacje(co za marna ściema, przecież wiem jaką ma pracę, a poza tym kto ma delgacje sobota-niedziela
) zresztą to nie byłoby najgorsze, ale ta sprawa, że 100dniówke mam już 7 stycznia. Byłam tak podłamana
miałam nawet zamiar przez tego osła tam nie iść
Ale skoro, mam już wszystko załatwione i kupione, to przecież nie stracę tyle kasy
Moja mam mnie namówiła, abym się skontaktowała z takim chłopakiem, który zawsze mi się właściwie podobał(sama wcześniej chciałam go zaprosić, ale myślałam, że w życiu się nie zgodzi) tylko on mi przyszedł do głowy... I na moje szczęście z przyjenością się zgodził
Cieszę się nawet, że nastapił taki przebieg sytuacji(chociaż kosztowało mnie to mnóstwo nerwów), bo nie sądzę abym z tamtym dupkiem mogła się wybawić....
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki