ostatnio też się wagi bałam jak ognia :D na szczęście nie mam jej w domu :D
Wersja do druku
ostatnio też się wagi bałam jak ognia :D na szczęście nie mam jej w domu :D
A ja mam i to w swoim pokoju! Nieraz tak kusi, żeby na nią stanąć przed upływem tygodnia od ostatniego ważenia, ale jestem dzielna i omijam ją szerokim łukiem :D Chyba będę ją chować, zeby nie kusiła :D
moja tez mnie kusi...może jednak mogłam jej sobie nie zażyczac na te mikołajki :P
Siemka wszystkim!!!!
Ja jestem na diecie od soboty, odstawilam słodycze. Dopiero dzis zaczelam ćwiczyc, jestem ciekawa czy dotrwam :) Świateczne przysmaki beda kusiac, ale wiem ze jakbym zaczela dietke w styczniu, to przez swieta przybyłby mi kilogram, jesli nie wiecej hehe
Mam nadzieje ze bedziecie mnie wspierac :D Niewiem ile kalori dziennie zjadam bo to czasem ciezko ocenic, ale mysle ze 1500 nie przekroczylam
Pozdrawiam :D
Nie wytrzymalam i zważyłam się :roll: Cały czas 61 kg :(
Śniadanie
2 kawałki chleba słonecznikowego , masło , ser gouda , wędlina, pół kubka kakao , jogurt truskawkowy,actimel truskawkowy
potem 0.5 szklanki soku jabłkowego
Łącznie 555 kcal
Teraz czekam na obiad.
Do Wigilii będę jechała na 1000-1100 kcal.Podczas świąt max 1500 dziennie.Nie będę jadła nic słodkiego.Mam nadzieję że wytrzymam :) i po świętach znów 1000-1100.
Wczoraj ćwiczyłam jakies 40 minut :) 300 brzuszków zrobionych 8)
Mam nadzieję że do Sylwestra będę ważyć te 60 kg :roll:
No to jestem po obiadku.
Kotlet , sos pieczarkowy , ziemniaki , 0.5 szklanki soku jabłkowego
Łącznie 960 kcal
oj Aguś, weż ty tą wagę schowaj :wink:
pyszny miałaś obiadzik :D u mnie były rybki :D pycha :roll:
Po obiedzie nie mogłam się powstrzymac i zjadłam pudding :roll:
Czyli dzis 1110 kalorii :(
hej licze na ciebie i napewno ci sie uda!!!!ja jest tak mam....ten sam problem wiec mysle ze bedziem,y miałe wspólne tematy moj gg 4384523 3 maj sie :D
Oj skąd ja to znam :? Też nieraz przez jedną rzecz sobie dzień schrzanie, a potem już idzei dalej.. Ty przynajmniej w limicie się zmieściłaś, tyle kcal ile zjadłaś to nie tragedia :) Zobaczysz, będzie dobrze, uda Ci się - trzymam kciuki za Ciebie - :D