Miałam na myśli niski indeks snickersa jako batona. Ale ciasto to zapewne ma ogromny Co tam jeden kawałek. Ja jeszcze nie na diecie ale nie powiem ile ja serniczka zjadłamZamieszczone przez bluefire
Miałam na myśli niski indeks snickersa jako batona. Ale ciasto to zapewne ma ogromny Co tam jeden kawałek. Ja jeszcze nie na diecie ale nie powiem ile ja serniczka zjadłamZamieszczone przez bluefire
O to te co ja jadlam. Bylo takie twarde i słodkie.. Uuee... ja w ogole nie lubie za slodkiego jedzenia.. I naprawde nie bylo dobre...
ja kiedys jadlam u kolezanki snickersa, ktory byl tez za slodki.. ale moja mama spoxik robi
co do udchudzania - odchudzam sie, bo uwazam ze bardzo zle wygladam (znaczy ja zawsze wygladam dla siebie zle, ale teraz to jest tragicznie ),wkurza mnie moja waga, wymiary, to, ze niektore starsze fajne ciuchy sa nie do zalozenia, bo chce byc atrakcyjna, to tez fakt (nie wiem czy bede, ale na pewno bardziej niz teraz), no bo w nowej szkole chce byc postrzegana dobrze (zreszta to nie tylko o wyglad chodzi), a do wrzesnia na pewno mi sie uda skonczyc dietkowanie.. no nie wiem jakie jeszcze mam inne powody.. zapewne jak ktos cos napisze, to stwierdze, ze moje motywy sa podobne, ale teraz nie jestem w stanie nic innego wymyslic..
Minelka no ja nie mowie, ze nie bede jesc przez pol roku, bo szzcerze to sama sobie dziiwie jak ja wtedy tyle wytrzymalam.. ale chcialabym chociaz ten miesiac, zeby sie organizm tez odzwyczail, bo slyszalam ze po 21 dniach sie zmienia "smak", tak jakby po odtruciu, no i potem wszystko wydaje sie slodsze niz bylo i nie mozna juz tyle zjesc (nie wiem czy dokladnie po takim czasie, alez doswiadczenia wiem, ze jak pierwszy raz jadlam cos slodkiego po tamtej przerwie, to po polowie Milki Way'a truskawkowego mnie zupelnie zmulilo )
Hehe ja mam kolezanke co ma sie odchudzac od stycznia - i teraz w sumie wsyztsko je - bo wie ze od stycznia jej nie bedzie wolno :P
A co do ciast - ja rowniez wsyztskie kocham a ten co robi Twoja mama to brzmi wprostu tak aptetycznie..mmm szkoda ze dla mnei nie ma " za slodkich " ciast :P ja wyztskie kocham jak nienormalna .. bo u mnie np wsyzscy wezma po jednym kawalku sernika i tyle a ja bym caly czas chciala nastepny i nastepny...
heh to sobie dziewczyny teraz dorobi pracy - z jednej strony korzysta z zycia, poki moze, ale z drugiej bedzie miala o ten 1 czy 2 kg wiecej..
oj u mnie nieraz tez tylko ja jestem taki obzartuch - a czasem moja mama i siostra tez potrafia troche zszamac ciasta - np wcozraj po obiedzie - ja nie ruszylam a one po 3 kawalki zjadly normalnie satysfakcja jak nie wiem
oj ja to bym mogła ciasta wszystkie wsunąć i to pewnie całą blachę na raz :P mój żołądek to chyba dna nie ma...
A mi sie jakos myslenie zmienia, jezeli chodzi o ciasta i slodyczne - to chyba, przez moje wyrzeczenie Teraz (ola Boga) moge patrzec na ciasto i byc z siebie dumna, bo go nie rusze, nawet nie powacham Durna jestem, hehe, ale mnie to motywuje
Bluefire dzieki za pocieszenie. Zobaczymy co bedzie po moich 36 (juz dzisiaj 35) dniach bez slodyczy Moze i mi sie zmieni te smak... A poza tym, trzeba sobie wmawiac, ze slodycze tylko ladnie wygladaja, pachna, ale to trucizna Ktos chce sie nas pozbyc i daje nam slodycze Jak ktoras zje to ma ode mnie kopa
Pozdrawiam
Wszystko jest dla ludzi i czasem warto zjesc chocby jakis cukierek, zeby pozniej nie rzucic sie na cos innego.
hmmm otywacje masz dobra, a do wrzesnia napewno Ci sie uda. Mysle ze juz przed wakacjami staniesz sie super laska A tym ciastem sie nie przejmuj, wkoncu takie cudo mozesz zjesc nieczesto i napewno wiecej to sie nie powtorzy
caluski:*
Zakładki