Wątek: Znowu tyje

Zmieniłam suwaczek ale boję się, że to znowu za tydzień wróci.Tyle razy wracało... Mam ochotę na tą dietę, bo siedzę w domu i gotuję dla rodziny, za oknem tak szaro, że idzie się zapłakać z braku słońca, a ja tylko te gary i gary może by mnie ta dieta trzymała z dala od jedzenia no i po winie weselej by było Jeżeli zacznę to od niedzieli. Iza.

Izka!!!
Gratuluję spadku wagi, powinnaś być radosna, a ty tu smęcisz. Nie bój się, jeśli będziesz trzymać dietę waga nie wróci, a musisz trzymać, bo chyba nie masz zamiaru na tym poprzestać. Trzymam kciuki. A co do winka, to uważaj bo wprawdzie poprawia trawienie i humor, ale jednocześnie wzmaga apetyt. Człowiek robi się rozluźniony i zadowolony i na co ma ochotę................? Oczywiście coś przegryźć!

Gratuluję spadku wagi, powinnaś być radosna, a ty tu smęcisz. Nie bój się, jeśli będziesz trzymać dietę waga nie wróci.

KOLOROWYCH SNOW

Iza moje gratulacje, oby tak dalej to będę miała z kogo brać przykład. Może podasz swój sposób na gubienie kilogramów? ('')

Cela

WITAJ

ZYCZE NIECH KILOGRAMKI LECA, LECA ...

To nie jest tak, że ja to gdzieś tam zgubiłam Przecież odchudzam się z Wami od 1. lutego. Czyli te 3 kg spadły w 1,5 miesiaca. Celinko to żadna dieta, oddzielam białka od weglowodanów i rygorystycznie licze kcal Jestem kurą domową i jem to co gotuję tylko mało Najtrudniej jest zacząć, Podjęłaś już liczenie kcal Celinka ? Iza.

Iza podjęłam liczenie kalorii od wczoraj, ale niestety weczorem spałaszowałam ciasteczka i paczkę słoneczniku - kocham czytać książki wieczorem i stąd ten słonecznik /nałóg/.
Wyszło że więcej zjadłam niż spaliłam, dzisiaj też liczę - zobaczymy?

Wyrzuciłam z diety ziemniaki, masło i jasny chleb, wszystkie potrawy smażone i pieczone.
Ambitna jestem prwda? Zobaczymy co mi z tego wyjdzie i na jak długo.
Pozdrawiam Cela

Izunia, gratuluję, dobrze zrobilaś ,że kopłaś suwaczek, bo to bardzo mobilizuje, żeby dalej iść do przodu , ja zazwyczaj zmieniam w niedzielę, więc czekam ale dziś już moja waga wskazuje 72,7 kg, myślę,że do poniedziałku będzie 72 kg

Iza - pieknie ci idzie, aż mi wstyd bo ja niestety zawaliłam ale od czwartku bedę się ruszać więc moja lokomotywa ruszy z miejsca do przodu

Miłego dnia