Wątek: To już ostatnia próba ( fotki str 24,27,36 )

Elizabetko, ja ostatnio znalazlam kilka ciekawych rzeczy w peweksie , dobre bo nie drogie i ladne,a jak schudne to napewno nie bedzie szkoda wymienic na cos innego
Krysialku, ja mam duzo torebek, ale zazwyczaj nosze na zmiane bezowa, albo czarna,bo sa uniwersalne, do wszystkiego pasuja
Pozdrawiam

witajcie modnisie
Bewik -ja tez -ale nieraz mi odbija szajba -wiesz jakie są teraz sprzedawczynie
wszystko potrafia wcisnąć --ja i tak w domu sie nie pochwaliłam
a kazda nową rzecz to kłamie ,ze to juz miałam tylko nie nosiłam :P
Po za tym lato to troche człowiek chce poszalec -pokazać sie :P :P
w zime będziemy głowy chowac w kaptury i codzień to samo szarobure ubranie

WITAM SERDECZNIE

POZDRAWIAM SERDECZNIE I ŻYCZĘ SUPER
DIETKOWANIA I SUPER WEEKENDU.....
ŚLĘ BUZIACZKI.....

elizabetko, a ciebie gdzie wcielo tez sie wczasujesz,czy siedzisz w lodowce

POZDRAWIAM CIEPLUTKO I OPTYMISTYCZNIE

pozdrawiam.............i czekam...............az wrocisz.....

Hej dziewczyny dzięki ze wpadacie jak zwylke do mnie .Nie było mnie trochę ,bo po ostatnim dniu zarłacza tak się strułam że pół nocy siedziałam w kibelku a w dzień dostałam wysokiej gorączki i przespałam cały dzien .Przez parę dni dochodziłam do siebie i dziwna rzecz zamiast schudnąć bo tym zatruciu to mi przybyło .Pózniej miałam drugie zmiany to już w ogole czasu na kompa mi brakowało a zresztą taka duchota ze aż nie chce się siadać do kompa .Trzymam dietę ,ale jestem wściekła nie wiem o co chodzi zamiast chudnąć albo stać w miejscu moja waga idzie do góry koleżanka mi tłumaczy ze organizm zatrzymuje wodę ,ale w końcu sikam i się pocę .Dziś przed pracą rano ważyłam 95 kg zgroza będe wyć po powrocie wlazłam na wagę było już 92,5 więc pytam o co chodzi?????? dochodzę do wniosku że sily też waża i skoro się napracowałam i ledwo doczłapałam do domciu więc waga była mniejsza .Ogolnie jestem podłamana tą całą sytuacją i trace cierpliwość zaczarował mnie ktoś czy co nawet gdyby to moje będzie na wierzchu i się nie poddam .Lato dla mnie zawsze jest trudnym okresem do odchudzania lepiej mi idzie w innych porach roku ,może dlatego że jest chłodniej .Ide poczytać do Was jak mi coś nie przeszkodzi .Pozdrawiam wszystkie lasencje i dzięki że wpadacie

Elizabetko,moja waga tez wariuje, a ja przy niej
Chyba lepiej ja schowam wyjme za 2 tygodnie
Pozdrawiam

elizabetko to dziwne bo rano wazy sie przeciez najmniej tez nie pojmuje moze to letnie przesilenie i wszystkie wagi wariuja

moje będzie na wierzchu i się nie poddam

tak trzymaj

Bewiku ja zawsze chowam ,ale zaraz ją wyciągam wolę miec wszystko pod kontrolą
Misialko tak powinno byc ,ale ja zauważyłam ze czesto wstaje spuchnięta ,pożniej jak się poruszam jest o wiele lepiej .Dziś np rano ważyłam 93 kg więc nie możliwe zebym przez jeden dzień schudła dwa kilo a jestem pewna że siły też ważą wielokrotnie sprawdzałam jak wracałam napracowana mniej ważyłam wiec cos w tym jest .
Dziś zjadłam do kawki jogurt ze zbozami na reszte dnia planuje podjadać kalafior kupiłam takiego kolosa za dwa zeta więc będę miala co jesć .Na obiadek moze usmaże sobie do niego pangę ,tylko już sie boję czy wytrzymam na tym kalafiorze caly dzień tymbarzdiej że siedze dzis w domu .Zaplanowałam sobie porzadki i mycie okien troszeczkę popadało i jest chłodniej więc może mi się bedzie dobrze sprzatać .Jak dobrze pojdzie to moze za tydziej wybędę na urlop ,ale pewności nie mam przełożona @ nie chce mi dać bo ponoc jestem niezastąpiona a ja mam gdzieś takie niezastąpienie chcę na urlop i odpocząć wreszcie .Poniżej 8 napewno nie zejdę ,ale po wakacjach biorę się ostro za siebie żeby do konca roku się wyrobić .Pozdrawiam i slę gro buziaków