Strona 8 z 29 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 18 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 71 do 80 z 281

Wątek: ja też chce schudnoć ,ale jak

  1. #71
    bewik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Bielawa
    Posty
    2

    Domyślnie

    Miłej niedzieli[/b]

  2. #72
    luizek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    75

    Domyślnie

    no tak, dzięki światecznym porządkom bedziemy miały wiecej ruchu

    miłego poniedziałku i spokojnego tygodnia
    17/11/2008
    ___________________
    DZIEŃDOBEREK- tu jestem
    Tu byłam

  3. #73
    bewik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Bielawa
    Posty
    2

    Domyślnie

    Bożenko, gdzie jesteś , nie dojadaj , wychodz z tej lodówki
    Miłego tygodnia

  4. #74
    grubasgrubasgrubas jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Bozena-nie bierz ze mnie przykladu!
    Milego tygodnia!

  5. #75
    bozena666 Guest

    Domyślnie

    kilka dni mnie nie było bo byłam troszke zajeta . dziśaj koniczyłam okna myć i sprzątanie przedświąteczne to sie troche poruszałam . moje odchudzanie trwa 20 dni i schudłam 1 kilogram chyba troche zamało ale trudno dobre i to . jutro może być gorszy dzień bo mam szkolenie a tam kalorij może być sporo . pozdrowienia dziewczyny pa

  6. #76
    kwiatek432 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Bożenko, trzymaj się i daj się pokusom, one tak na nas czyhają.
    Pozdrawiam

  7. #77
    Awatar misiala
    misiala jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-11-2005
    Mieszka w
    Toronto
    Posty
    1,291

    Domyślnie

    pozdrawiam

  8. #78
    07cela Guest

    Domyślnie

    Bożenko, pozdrawiam, tak trzymaj - pomalutku ale do celu.[/b]

  9. #79
    bewik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Bielawa
    Posty
    2

    Domyślnie

    Kwiatuszek napisał:

    Bożenko, trzymaj się i daj się pokusom, one tak na nas czyhają.
    popieram

  10. #80
    bakunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Bożenko i reszta!

    Z miesiąc na forum nie zgladałam i nie mam swojego wątku , więc się nie znamy.
    Mam nadzieje jednak,że niektóre dziewczynki mnie tu pamietają.
    Acha, jestes moja imienniczką , witaj w klubie Bożen.
    Przeczytałam cały Twój wątek i myślę ,że w ten sposób daleko nie zajdziesz.
    Po pierwsze -piwo! Jedna butelka 0,5l to 220 kcl i do tego to same węglowodany./Maltoza/
    Po drugie -powinnaś wyrzucić z diety wszystkie słodycze,białe pieczywo,ziemniaki, wszelkie kluchy ,pierogi i naleśniki.To są wszystko potrawy węglowodanowe ,a więc tuczące.
    Dziś wiadomo ,ze tyjemy przede wszystkim od węglowodanów.
    Jeśli sie zmobilizujesz i odstawisz to wszystko , to waga spadnie.Do tego zniknie uczucie wiecznego głodu i nieodpartej ochoty na słodycze.
    Nie znaczy to ,że nie bedziesz miała pokus ,ale one powoli zaczną być coraz rzadsze.
    Dieta 1000 kcl nic nie daje, jesli nie wyeliminuje sie węgli.
    To one są odpowiedzialne za ciagłe uczucie glodu i w rezultacie za wzrost wagi.
    Poza tym na tej dziecie nie możesz być całe życie , bo się nie da.
    Namawiam Cię na diete Montigniaca .
    To jest nparawde dieta , a własciwie sposób na całe życie.
    Podobna do niej jest dieta SB/plaż południa/ ,ale wg mnie bardziej restrykcyjna, zwłaszcza na początku.
    Przepraszam Cię ,że tak w pierwszym poście tyle uwag ,ale ja jestem weteranka odchudzania .
    Przerobilam absolutnie wszystko , co mozliwe.
    Efekty zobacz w liczniku.
    Zobacz tez ile mi ubyło w ciągu 5 miesiecy ,własnie na Montim
    Do tego jeżdżę godzinę dziennie na rowerze stacjonarnym ,a od piątku chodzę na basen /byłam juz 4 razy/.
    Bo ruszać tez musisz się więcej,zeby były jakies efekty.
    Montiego próbowalam juz wczesniej ,ale nie bylam wytrwała , pomimo dobrych rezultatów.
    Dopiero groźba cukrzycy zmobilizowała mnie tak ,że już nigdy nie wrócę do starych nawyków.
    Chcę tu dodać ,że zagrożenie cukrzycą jest ogromne.Każdy ,kto ma nadwagę lub jest otyły ma prawie 100% szansy ,że wczesniej czy później na nią zachowuje.
    Żałuję ,że tyle lat chodowałam sadło i dopiero na starość zmądrzałam.

    Podrawiam Cię serdecznie ,zachęcam do przemyslenia tego co napisałam.
    Bedę Ci z całego serca kibicować ,w Twoich staraniach ,jak i pozostałym odchudzaczkom.

    Bożena


Strona 8 z 29 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 18 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •