Hej kobitki !
Jak tam przedswiateczne zycie ? Nie mam jeszcze prezentow i pewnie kupie cos na ostatnia chwile czego nie znosze. Po prostu nie mam czasu. Z przygotowaniami kulinarnymi nadal leze . Wazne dla nas jest aby na wigile byl sledz a na Boze Narodzenie kaczka ze sliwkami i jablkami. Reszta jest niewazna.
Dieta chwilowo zawieszona. Wczoraj oczywiscie , przychodze do pracy i co widze ? Caly talerz nalesniczkow z budyniem i owocami, babecza , cala miseczka kukulek . Jak ja mam schudnac jak mam taka dywersje w pracy, w ktorej spedzam 10 godzin ?
Toshi - u mnie jest odwrotnie - nienawidze swojej pracy- tego co robie , ale atmosfere ma wspaniala , nigdy nie mialam takiej. Ale poniewaz tak nie lubie togo co robie musze zmienic prace bo oszaleje .
Waszko- szczesciara jestes z tym slodkim, a pierogi to tez jedno z moich ulubionych dan, nie tylko Wigilijne
Podstolino - z tymi pierniczkami wyszedl nam nieoczekiwany problem , nie wiemy gdzie sie kupuje wyciskacze w roznych ksztaltach , trzeba bedzie ciac recznie.
Spadam do pracy , buziaczki dla wszystkich !!!!!
Zakładki