-
Hej Sibko!!
Zazdroszczę Ci tych spacerów.Ja ostatnio się strasznie rozleniwiłam
Mało ćwiczę,na spacery wyganiam mojego męża (z synkiem).a sama w tym czasie szybko sprzątam a jak zostanie mi trochę czasu to rozkoszuje się samotnością .
Wieczorami jak przyjdę z pracy to padam ...i tak w kółko.
Podejrzewałam nawet u siebie depresję (poporodową?)
Nie miałam ochoty na nic ,tylko bym jadła.1 września warzyłam 80kg a teraz ważę już 94.
Znam sopockie lasy bo często wyjeżdżamy na wakacje do Sopotu.Zazwyczaj jak sinice atakują plaże to pozostaje tylko spacer .
Muszę zacząć się ruszać ,poprodukuję trochę endorfin to poczuję się lepiej.
Jeśli chcesz mnie odwiedzic na moim pościku to jestem w XXXL-kach
Pa maxi86
-
Siba mieszkasz w pięknym mieście, to i spacerować przejemnie - jodu nawdychasz, kilogramki uciekają - same przyjemności.
Pozdrowienia z SUDETÓW CELA
-
-
Siba, gdzie jesteś, myślę, że dietka ładnie idzie
Miłego tygodnia
-
-
Witajcie kochane!
Dzieki serdeczne, za odwiedzanie mnie, kiedy mnie nie bylo !! Nie spodziewalam sie tego
Bardzo to mile
Powoli wracam do normalnosci , bede miec troszke czasu na wpadanie tutaj i na to aby moc troche skupic sie na diecie i rozplanowaniu posilkow. W tej chwili waze 75 z malym haczykiem ( nie mam dokladnej wagi) , wiec nie jest tak tragicznie , biorac pod uwage moj styl zycia przez ostatni miesiac.
Ale wola schudniecia teraz mi sie nasilila i spokojnie chce sobie podietkowac. Moj dzisiejszy bilans to 1100 kcal i chyba juz nic wiecej nie zjem .
rano- bulka z maslem i wezonym lososiem ( okolo 50 gr chyba)
obiad - 150 gr poledwicy sopockiej
podwieczorek - kulka mozzarelli z zalewy
Do tego trzy lyzeczki cukru i dwie miodu do slodzenia herbaty oraz kawa z saszetki ( 3 w 1 ) . Mam ogromna wole dotrwac w tym stanie juz do wieczora , mam zapas wody mineralnej i ziolowe herbatki ktorych nie musze slodzic.
Zaraz lece do was zobaczyc postepy a potem musze zmienic moj suwaczek na bardziej zblizony do prawdy
07cela- Sopot jest rzeczywiscie pieknie polozony, tu morze a tam pagorkowate lasy , jest w czym wybierac, ale jak zaczyna sie sezon a nawet juz teraz wlasciwie jest oblezenie, proba przejscia deptakiem z Sopotu do Brzezna konczy sie zszarpanymi nerwali, siniakami i podeptanymi palcami stop, trzeba sie lokciami przebijac przez tlum ktory jakos tak idzie jak na jakims hajcu , ale to tez sport
tyle ze prawie ekstremalny
-
Siba, ciesze sie , ze wrocilas
I dietkowanie, przynajmniej w dniu dzisiejszym ladne
, sadze, ze do lata zgubisz jeszcze z 5 kilogramow.
Bede, do ciebie zagladac i patrzec , jak sobie radzisz z pokusami.
Faktycznie mieszkasz w ladnym miescie i latem tlumy ludzi,ale, przynajmniej nie ma bezrobocia
, a jezeli jest to nie takie jak u nas
Nigdy nie bylam w Sopocie, jezdze nad morze ale zachodnie strony, Kolobrzeg, pobierowo, a w ubieglym roku bylam w Swinoujsciu
Milej niedzieli
-
aż wstyd sie przyznać ale nigdy nie była w Sopocie, jakoś zawsze było nie po drodze jednak zaczęcona waszymi opisami chyba w tym roku sie tam wybiorę,
gratultuję ci że tak ładnie idzie chudniecie
pozdrawiam
-
Witam !
Bewiku- w Sopocie nie ma bezrobocia , bo tu prawie sami emeryci - to po pierwsze, po drugie w Sopocie sa takie ceny za mieszkania, zarowno wykup jak i utrzymanie, ze ludziska jak nie mieli pracy to szybko musieli sie pozbywac mieszkan , zamieniac na Gdanskie osiedla a tu zaczeli pojawiac sie chamowaci "mlodzi asertywni" . Szkoda gadac.
Luizku - odwiedzic mimo wszystko warto , jak juz sie skusisz to daj znac , wybierzemy sie na rybke na morze
Bewiku to dotyczy ciebie rowniez 
Dzis dzien taki sobie , liczylam kcal ale bardzo to wszystko na oko , bo nie znam gramatury tych rzeczy. W najgorszym razie zjadlam 1500 kcal , tyle , ze caly dzien lezalam bykiem na sloneczku , zero aktywnosci fizycznej .
sniadanie - 3 jajka ( obudzilam sie strasznie glodna)
na dzialce - piers kurza z grilla ( bez zadnych marynat czy oliwy , taka lysa ) , do niej poltorej kromki chleba upieczonej na ruszcie , tez bez zadnego tluszczu . Dwa jablka i niestety .....kilka takich malych bezikow na wage , 5-6 sztuk i kilka galaretek owocowych , takich malutkich , moze mialy razem najwyzej 100 gram .
Potem jeszcze jedna berlinka .
kolacja kawa z saszetki .
Do tego jeszcze ze dwa razy slodzilam herbate lyzeczka cukru
I tak jestem bardzo z sibie dumna, ze nie zezarlam wszystkich bezikow i galaretek , bo to byloby do mnie podobne .
Na jutro mam juz przygotowane bardzo super jadlo , az mi sie chce juz spac aby jutro sie obudzic i to zjesc
Stosuje ten sposob na jakim juz kiedys schudlam 20 kg , tylko ze wtedy nie kusilam sie na beziki , kurcze . Bedzie salatka z lososia wedzonego z czarnymi oliwkami, pomidorem i niebieskim serem , z duza iloscia cyryny i odrobina oliwy . Do tego salata zielona rowniez z cytryna i oliwa. Na obiad planuje warzywa z patelni hortexu . Prawdopodobnie po nich juz na nic nie bede miala miejsca , moze na jogurcik .
Buziaczki !!
-
Siba, jaki to jest niebieski ser
Czy to feta?
A tak chyba dobra, bo na zasadzie lamania smakow, losos, pomidor, oliwki i cytryna.... dzieki za podsuniecie pomyslu
Milego tygodnia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki