Witajcie kobitki
Wracam do was po wielkiej osobistej tragedii. Zmarla bliska memu sercu osoba. Do końca jeszcze sama ze sobą nie doszłam do ładu. Ale życie nie chce poczekać, pędzi na przód i ciągnie mnie za sobą. Może to i dobrze.
Pozdrawiam was serdecznie
Obiecuję, że już nie będę znikać.