Joko, pare dni temu wyszlam z przeziebienia bardzo upierdliwego i tym samym bardzo oslabiona. Jak weszlam na rower to myslalam ze spadne i pedalowalam tyko 5 min to bylo we wtorek. W srode bylo 10 min i tak codziennie wiecej. Ja to robie rano po kawie a przed sniadaniem i po jezdzie czekam 20 - 30 min i dopiero jem. Zdarza sie ze po przyjsciu z pracy o 22 mam natchnienie i tez siadam ale wtedy patrze by bylo te 100 kal. ujechane [minimum], pozdrawiam![]()
Zakładki