ĆWIR, ĆWIR
MIŁEGO WEEKENDU![]()
NIE MA JAK W DOMU![]()
ĆWIR, ĆWIR
MIŁEGO WEEKENDU![]()
NIE MA JAK W DOMU![]()
Witam Was dziewczyny![]()
![]()
Chyba tu jedyna jestem która nie umie takich cudnych obrazków wstawiac![]()
![]()
Gapa jakaś ze mnie i tyle!
Ajka bardzo serdecznie Ci współczuję. Równiez to przeszłam i uwierz mi,ze tylko czas leczy ten straszny ból i rany chociaz nie do konca.Mój ojciec zmarł na chorobę Alzaichmera.I tylko ten zrozumie kto wie jakie straszne spustoszenie sieje w mózgu chorego. Trzymaj sie dzielnie![]()
Zycze udanego wekeendu! Zgubiłam 2 kiloski,ale niestety nie mam suwaczka i nie wiem skąd go wytrzasnąć. Ficanka.
witajcie.
Krysial,ja kajmak robie tak samo jak Bewik(?na pewno?),tylko gotuje od razu 4-5 puszek mleka.Jest na caly rok potem,bo to moze stac i stac.Nie zakrywam jednak puszek calych woda,tak 3/4 i tez wychodzi.Gotuje 3-4 godz tak samo,sprawdzilam ze im dluzej,tym gestszy.Czasami niestety nie wytrzymyje i otwieram puszke,potem podjadam przez dwa tygodnie a pupa roooooosnie.Spraktykowalam tez ,ze jak nie zuzyje calej puszki,to mozna zamrozic,zeby nie kusilo,po rozmrozeniu jest tak samo dobry.
Tyle madrosci kulinarnych.
Mam ogrom pracy przed swietami,czasami zapominam jak sie nazywam,ale takie wariackie tempo sprzyja nie mysleniu o jedzeniu.
Pozdrawiam przedswiatecznie.
Na poczatek witam
Te nowsze 40- stki i te ktore juz znam i mnie znaja.
Jakis miesiac temu odnalazlam te strone(chociaz teraz mysle,ze to nie byla ta tylko inna....dziwna to historia swoja droga),probowalam sie zalogowac pod moim dlugim i skomplikowanym nickiem i nie moglam.Probowalam nowej rejesrtacji,nie chcialo mnie przepuscic,argumentujac,ze moj e-mail adress juz istnieje(tyle to i ja wiedzialam),napisalam do nich o odzyskanie hasla ,ale NIGDY nie odpisali,
a pod nowym nickiem nie chcialo mnie zarejestrowac.
A teraz jak sie odnalazlam...oczywiscie przez przypadek.
Moj maz zmienia kanaly szybciej niz ja moge mrugac,wiec se poszlam od niego i zaczelam szukac diety w kamicy zolciowej.
I wyrzucilo mi te strone(o diecie jeszcze nie przeczytalam,ale zrobie to).
Hurra!
Chwala kamicy itd.![]()
Jestem,pozdrawiam i musze Was troche podczytac,a pozniej zajrzec koniecznie do BatorkaA jutro cos napisze...jeszcze wiecej w poniedzialek.
Krysia...jak tam? Chudniesz?
Pozdrawiam wszystkie Panie
Joko
Czarnanie pomyślałam o tym wcześniej , bo to jest naprawdę dobry pomysł raz na zapas, będę to miała na uwadze, bo teraz napewno nie będę robiła takich rzeczy, bo za dużo w tym kaloriikajmak robie tak samo jak Bewik(?na pewno?),tylko gotuje od razu 4-5 puszek mleka.Jest na caly rok potem,bo to moze stac i stac.![]()
FICANKA, ja też mialam u siebie w domu teścia z tą chorobą, więc teraz naprawdę nie dziwiem się rodzinom , które oddają chorych z tą chorobą do domów opieki, ja i mąż chodziliśmy mocno zmęczeni, byliśmy wykończeni , a on biedny nie wiedzial co my chcemy od niego, tylko wołał nas do swojego domu z dziecinnych lat, spał w dzień a w nocy buszował, to jest nie do opisania i jak ktoś mówi i tej chorobie to ja od razu mam dreszcze.
Krysialku, ale jesteś szczęśliwa , bo na swoich śmieciach![]()
,życzę miłej niedzieli
Wszelki duch!!!JOKO!!! Jakieś są jednak pożytki z kamicy
Wspaniale i Ciebie spotkać
Mam nadzieję, że zagoscisz tu na dłużej. Co u Ciebie?
Krysial - tez chciałabym spędzać lato (wiosnę i wczesną jesień też) na wsi - tyle zieleni, szumu drzew,świergotów i zapachówA w tych betonach tylko smród spalin... Tym bardziej trzeba pomysłać o opcji zapodanej przez Matkęmafii i zrobic sabat gdzieś w Beskidach
A ja tymczasem założyłam sobie własny pamiętnik, moze to mnie zmobilizuje i zmotywuje do jakiejś systematyczności. Ma to być dodatek do mojego notesika kalorii, więc o potyczkach z jedzeniem, wagą, ćwiczeniami już tutaj nie będę Was nudzić. Tutaj wpadam tylko w celach towarzyskich
Ficanka, dziękuję Ci za ciepłę słowa, i wyobrażam sobie co przeszliście - to straszne, jeśli z ciałem umiera powoli umiera i umysł... ALe masz rację - na szczęście płynie czas...
pozdrawiam cieplutko
Krysialku - fajowo ze juz jesteś, na swoich smieciach człowiek zawsze lepiej się czuje nawet gdy jest zmeczony
poczytałam o tych polewach kajmakowych i juz mi slinka leci, to jest sadyzm z waszej strony, nic mnie tak nie rajcuje jak wypieki własnej roboty, pychotka
miłego poniedziałku
JoasiuZamieszczone przez ajka3
wlasnie Cie odwiedzilam i pare slow zostawialam w prezencie
Co u mnie ?
Nic...procz tej samej waginiestety,slabej silnej woli (widocznie mi wcale nie zalezy,albo nie dosc zalezy),zeby sie dosc zmobilizowac i zrobic co naprawde winno byc zrobione.
Mam nawet rowerek stacjonarny w domu tylko znow wszystko sie rozwala o moja niechec do jezdzenia na nim.
Pamietam jak jeszcze ubieglym latem czytalam jak ktoras z Was jezdzila na takowym rowerku po 60 min.ogladajac TV.
Otoz ja mam tak samo,rowerek przed telewizorem i tak slabe miesnie,ze z bieda wytrzymuje na nim pierwsze 3 do 5 min. a potem juz tylko modle sie kiedy dopedaluje do moich wyznaczonych 15 min.
Marzeniem mojego zycia (na dzien dzisiejszy ) jest,zeby przejechac na nim 30 min. albo codziennie pedalowac o 5 min. dluzej.
Czy mozliwym jest takie czeste zwiekszanie czasu?
Chyba jednak nie.
Wstydzac sie pozdrawiam Cie serdecznie i reszte Pan z 40-stek naturalnie tez![]()
![]()
![]()
Krysialku pozdrawiam i zapraszam do siebie na kapiele ziolowe![]()
![]()
![]()
Joko mozna zwiekszac czas ja tak robilam i robie jak mam kilka dni przerwy
Pozdrawiam![]()
![]()
![]()
Illo
a pedalujac codziennie?
Jak to robisz...tyle samo czasu codziennie(przez ile dni w tygodniu?) i kiedy nastepna podwyzka czasowa?
Nie mam pojecia jak sie do tego zabrac,zeby przezyc i stale miec chec do rowerka.
Zakładki