Zasypało i to porządnie drzewa zielone jeszcze, a sniegu po kolana i sypie non stop....dietka przepadła.....znowu łakomstwo górą .....znowu zbieram siły..ile to juz razy dochodziłam do 70.....żebym była rozsądna juz dawno byłabym na mecie i samopocucie pewnie też byłoby o niebo lepsze. I tym sposobem dołozyłam sobie trzy kiloski i teraz wypadałoby do świąt zgubic z osiem......realne? chyba nie bardzo......
Zakładki