-
Witajcie Babencje!
Wróciłam w sobotę z urlopu.
Niestety też ciut cięższa ,bo nie obyło sie bez podjadania smakołyków.
Pomimo ,że bardzo duzo chodziłam , to jednka waga poszła w górę ok. 2 kg.
Wracam powoli na właściwa drogę .Dieta juz OK,ale z ilosciami mam jeszcze problem.
Chociaz dzis nie było juz żle.
Poza tym zaczęłam znowu chodzic na basen i maszerować.
Przyznaję ze wstydem ,że na urlopie tez trudno mi zapanowac nad łakomstwem ,zwłaszcza ,że lubie popróbowac nowych smaków.
Beignet , widzę ,że walczysz dzielnie, chociaz na urlopie były potknięcia.Nawet nie myśl o rezygnacjii z tego miejsca.
Żadna z nas, łącznie z niżej podpisana, nie jest bez grzechu.
Ważne ,żeby z tego wyciagnąć właściwe wnioski i wrócic na droge cnoty. 
Piszesz " wstyd mi, ale od jutra się ostro biorę za siebie " .
Wstydzic sie należy , bo to znaczy ,że Ci na naszym towarzystwie zależy
,zabrać za siebie jak najbardziej , ale juz niekoniecznie ostro.
Zachęcam Cie ponownie do opracowania sobie sensownej diety do życia , a nie tylko do odchudzania.
Kończe , bo oczy mi sie zamykają .
Uściski dla Ciebie i wszystkich tu zaglądających.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki