Wątek: Poległam, nie wytrwałam...Teraz znów zaczynam walkę

Didi zobacz jakie ludzie maja tragedie ,a Ty sie rozczulasz,ze waga nie spada.
Nie to jest najwazniejsze-zobacz co przechdzi Siringa .A smierc Matki to chyba najbardziej czlowieka zamyka.Totez prosze Cie wez gleboki oddech i wracaj do nas.
Pozdrawiam Cie serdecznie i wierze w to, ze szybko do nas wrocisz.

Miłego weekendu

Pozdrawiam

Didi czyzbys zapadla w sen zimowyyyyyyyyyyyyyyyy.Pozdrawiam weekendowo

Wracam skruszona bez Was już trudno życ. To forum stalo sie dla mnie nałogiem, nie bylo dnia, w którym nie myślalabym o Was.
Widzę że wiele się zmieniło w tym czasie. Mi udało sie wrócić do wagi z suwaczka. Co prawda jestem teraz przed@ i wszystko może ulec zmianie. Mam nadzieję jednak,że do nowego roku uda mi się pożegnać jeszcze chociaż 1 kilogram.
Teraz lecę odwiedzić Wasze wątki.
Pozdrawiam weekendowo

Cieszę się ,że wróciłaś
Trzymam kciuki

kochana Didi radosc mnie rozpiera Nawet nie wiesz jak mnie to cieszy ,ze tu jestes.I prosze mi tu zadnych numerkow nie strugac,tylko spokojnie i z wielkąąąąąąąąąąąąąąąąąąą cierpliwoscia dietkowac.
Cieszymy sie ,że jestes z nami .
A dobrze Ci tak ,ze nie mozesz bez nas zyc
I prosze uprzejmie wiecej nas tak nie denerwowac -zrozumiano
I pamietaj nie daj sie ponosic emocjom ,ze waga stoi w miejscu-p[rzeciez ma prawosie zmeczyc.Pewnie sama glupieje juz od tych ciaglych zmian kiloskow/ha ha ha /
Pozdrawiam serdecznie i zycze milej niedzieli.Moja waga tez zardzewiala -od trzech tygodni -ani jej sie sni ruszyc -stoi w miejscu.Dobrze ,ze tak ,a nie do przodu
110/85

Didi jak się cieszę, że wróciłaś, nawet dziś znów o Tobie myślałam, jak nie byłam przy kompie. BRAWO , że odzyskałaś wagę sprzed suwaczka, przed @ możesz ważyć więcej ze względu na wodę, ale się trzymaj i więcej na nie opuszczaj
Z nami napewno jescze zgubisz jakiś kilosek, ja też walczę, chociaż 1-2 zgubić, marzę o 3 ale czy to realne nie wiem. Pozdrawiam

Wspaniale, że jesteś znowu

Mam nadzieję jednak,że do nowego roku uda mi się pożegnać jeszcze chociaż 1 kilogram.

Na pewno Ci się uda . Trzeba się jednak liczyć z tym , że w święta może co nieco przybyć
Pozdrawiam [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

no nareszcie mądra decyzja.wymyśliła sobie,pocvzytaj ilu z nas waga nie spada i nikt stąd nie ucieka.A fuj jaka niemądra dziewczynka.Waga postoi,podenerwuje i ruszy pod warunkiem ,że będziesz dietować,innej możliwości nie ma.Więc proszę obecność podpisywać regularnie