-
Poległam, nie wytrwałam...Teraz znów zaczynam walkę
Dzisiaj postanowiłam do was dołączyć . Mam 43 lata i jeszcze 2 miesiące temu 102 kg. Teraz już jak widzicie 90 i idę do przodu. A wszystko dzięki mojej koleżance, która zaproponowała mi medycynę tybetańską. W tym miesiącu zarzuciłam już igły i próbuję chudnąć bardziej naturalnie. Chciałabym ważyć 70 kg. To trochę więcej niż przed ślubem. Wierzcie jest mi ciężko ale mam nadzieję że z Waszą pomocą uda mi się. Trzymajcie kciuki
-
witam
Ja też niedawno zaczęłam. Trzymam kciuki za sukces i liczę na wzajemność
-
witaj
jak już zauwazyłas napewno ,ze igły czy inne pomocniki to tylko chwilowa
proteza --teraz naprawde trzeba zmienić nawyki a więc odzywiać sie
i duuuuuuuuuzo ograniczyc. łanie ci idzie trzymaj tak dalej --najgorsze będzie
ostatnie 5 kg
pozdrówka
-
Dzięki za wsparcie, zawsze raźniej razem. Co prawda po 2 miesiącach mam dzisiaj fatalny dzien. Zjadłam dużo więcej niż powinnam, a wszystko przez nerwy - nie lubię rementów! I sprzeczek z ukochanym mężem, który zawsze ma rację.
-
witaj bede trzymala kciuki a stresy najlepiej zapijac woda...
pozdrawiam.
-
Ja ogólnie jestem żarłok stresowy, więc każda sytuacja nie po mojej mysli może zaowocować żarciem ponad miarę. Narazie cisza, stres uspokajam wbijaniem zębów w marchew albo ewentualnie czyszczeniem fug w łazience za pomocą wacików do uszu - zaraz mi lepiej.
Pozdrawiam i życzę żeby jutro poszło lepiej.
-
Trzymam kciuki
Witaj ! Ja też niedawno dołączyłam. Niestety na stres reaguję pozwalaniem sobie na jedzonko, ale lepiej posłuchać dobrej muzyki czy wziąść kąpiel z jakimś miłym płynem. To juz moja n-ta próba odchudzania, nawet nie liczę która
Miałam prawie 91 kg, teraz 83 a marzę o 65 .
Trzymam za Ciebie ! Super, że Ci się udało przez 2 miesiące tak wiele schudnąć, uważaj teraz tylko na jojo i będzie OK.
-
Trzymam kciuki i zyczę dużo wytrwałości bo będzie potrzebna pozdrawiam
-
Didi zaznacz sobie w profilu gdzie można Cię znależć tak jest prościej pozdrawiam
-
Kilka dni wolności i swawoli i co .... niestety jak zwykle waga w górę .Dzisiaj jednak staram się trzymać ją od nowa. Stwierdziłam jednak,że chyba wrócę do igieł. Gdy je miałam nie czułam głodu i nie myślałam o jedzeniu. A tak szykuję obiad rodzince i podjadam, niby niewiele ale zawsze to nie to co powinnam robić. A przecież szło mi bardzo dobrze. Za dwa tygodnie idę do pracy - poczatek roku szkolnego - łudzę się, że jesli będę miała mniej czasu to pójdzie mi lepiej.Boję się tylko wieczorów do 17.00 potrafię wytrzymać a później włącza się "szperacz" i szukam co by tu przegryź . Bardzo bym chciala wrócić do wagi sprzed 22 lat kiedy wychodzilam za mąż. 29 wrzesnia mam rocznicę ślubu - chciałabym zrobić sobie prezent i schudnąć do tego czasu chociaż 5 kg.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki