Wątek: Poległam, nie wytrwałam...Teraz znów zaczynam walkę

Dietkowo fatalnie, ale 7 dzien A6W za mną. Może tym razem mi się uda dotrwac do końca. Pozdrawiam

Didi, super , ze chce Ci sie cwiczyc
Ciesze sie , ze znow jestes z nami

didi, fajnie ze wrocilas i cwiczysz slyszalam ze dosyc trudne te cwiczenia, a ty co o nich sadzisz

Pozdrawiam i.....zazdroszcze zapalu do cwiczen

Huuurrraaa wróciłam -pozdrawiam

pozdrawiam ciepluko ..fajnie ,ze jesteś znowu

Didi to świetnie, że ćwiczysz Z dietka wiadomo, bywa różnie, ale to już coś , a i jeść się będzie Ci chciało mniej po ćwiczeniach. W ogóle to zuch dziewczyna jesteś, żeś wróciła, niektóre przepadają i nie wracaja np. Evasan, próbowałam się do niej dostukać i na priv, ale nic z tego
Poza tym bardzo lubię twoje odwiedzinki i super, że znowu jesteś Pozdrawiam

Podziwiam Cię za TE ćwiczenia . Ja skapitulowałam szybko .
Na pewno dotrwasz do końca
Pozdrawiam

Mnie też dziwko bierze,że chce ci sie to ćwiczyć,ja to próbowałam i odpadłam po 3 dniach,ale fajnie ,że się mobilizujesz,pozdrawiam

witaj Didi ja tylko sprawdzam czy jesteś-kochana jesteś ,że jestes .Ciesze sie.Ostatnio mam bardzo malo czasu ,ale chociaz na chwileczke zawsze wpadam .Pozdrawiam serdecznie .A jeszcze jedno co to za cwiczenia wykonujesz,ze tak Cie wszyscy chwala. Pozdrowionka i całuski