Wątek: Jutro nadchodzi......

Witam dzisiaj,
wczoraj byłam taka padnięta,że nawet komputer przegrał z kanapą i kocykiem.
Wczoraj trzymałam się bardzo dietetycznie,a chodzenie po zasypanych chodnikach to prawie jak ćwiczenia na siłowni .Dziasiaj też bardzo przyzwoicie,zężarłam tylko 950 kal i raczej nic nie dołożę,może herbatę.Zawsze jak robię sobie coś do picia,myślę ,że któraś z was pije 10 szklanek.Całkiem mi to nie wychodzi.
A tak wogóle ,oczekuję spadku wagi,ale po szalonym weekendzie raczej niemożliwe.

Od jutra ćqwiczenia i dieta! A dziś już były masaże... 3majcie kciuki i powodzenia Wam!!!

julisia,no widzisz, jak udalo mi sie weekend przezyc bez wpadek, to za to dzisiaj.......achhhhhh szkoda gadac

Julisiu i tak bardzo dobrze Ci idzie, ale lepiej unikać takich jedzonek.
Z drugiej strony Misialka ma rację, metabolizm podkręcisz, bo jak jesteśmy na ostrej diecie non stop, to się organizm przyzwyczaja. Zyczę udanego dietkowania

Julisiu
Doskonale sobie radzisz
Miłego dnia

Piszesz, ze masz problemy z wypiciem odpowiedniej ilości. Ja teą ciągle muszę sobie przypominać, ze za mało pije. Dobrze sobie radzę, gdy postawię półtoralitrową minerałkę i tylko ja z niej korzystam. Wkurza mnie jak tak sterczy i na mnie popatruję więc popijam i staram się jak najpredzej ją opróżnić. Jak do tego dołożyć herbatę i inne napoje do posiłków to wynik jes zupełnie dobry. Ale często umiem doskonale zapominać o takim sposobie.

Witam znowu
wczoraj uciekłam od komputera ,bo to był muł nie w moim domu.
Ewita dzięki,staram się ,ale jescze mi daleko do dyscypliny przedświąteczne,ale coraz lepiej
Beignet mój matabolizm przez święta podkręcił się nieżle,ale przedtem pojedyńcze wpadki weekendowe nie szkodziły mi za bardzo
Misiałku trudno,ale pilnuj żeby wpadka się nie przeciągała
Jahne witam u siebie ,zapraszam częśćiej

Przy obecnej pogodzie to ciśnienie lata jak szalone, raz wysoko raz nisko a organizm to odbiera jak radar . Wieczorami też przysypiam i to na wygodnym fotelu z szydełkiem i robótką w rękach

Julisia ja piję teraz tylko herbatę . Jedną kończę to zaraz zaparzam drugą. Muszę ciągle coś pić bo ciągle mi zasycha w ustach a wody teraz , zimą jakoś nie trawię
A Ty to całkiem dobrze sobie radzisz z dietą , nawet 1000 nie zjadasz
Pozdrawiam

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Ja tez odkrywam smak roznych herbat.
Wczoraj np.pilam pyszna jablkowa z cynamonem. :P Mniam :P
Po takiej herbatce z odrobina brazowego cukru lub slodzkiem przechodzi mi ochota na lakocie.

Julisia, zobacz jak szybko 100 stron minęło

Ja teraz podobnie jak Ewa nie pijam wody, chyba, ze wroce z aerobiki i chce mi sie pic, a tak to mam pół litrowy kubek i pije herbatki różne
Pozdrawiam