heyka
Wpadła i poczytałam... a ta dziewczyna co Ci tak powiedziała to jakaś zrtyta musiała byc... ale wiem jak się musiałas przejąść bo też tak miałam już nie raz ale wierze w Ciebie że tych 2 wiader tez sie szybko pozbedziesz!! pozdrawiam!!
heyka
Wpadła i poczytałam... a ta dziewczyna co Ci tak powiedziała to jakaś zrtyta musiała byc... ale wiem jak się musiałas przejąść bo też tak miałam już nie raz ale wierze w Ciebie że tych 2 wiader tez sie szybko pozbedziesz!! pozdrawiam!!
Powiedz Ruda czego się domagasz tak szeroko otwierając oczy, a jedno bardziej od drugiego Zmiany na moim wiadrzaku
Odważanie do wpisywania na suwaku będę jednak robić w sobotę. Uzasadnienie ciągle to samo. Jak w sobotę, albo niedzielę / to nie są dobre dni dla odchudzających się/ coś narozrabiam to mam czas na uporządkowanie.
Jeśli zawalę w te dni to przy ważeniu się w poniedziałek jest tak jakby tydzień stracony i w nowy wchodzi się z poczuciem porażki. Może to dla innych nie są to dobre argumenty, ale ja będę się tego trzymać.
Dzisiaj odnotowałam minus 1 kg i zaczęłam zapełnianie drugiego wiadra.
SIRINGA GRATULACJE TEGO KG.
SUPER. WIDZĘ ŻE SYSTEMATYCZNIE WIADRA SĄ NAPEŁNIANE.
TAK TRZYMAJ ZOBACZYSZ JAKA BĘDZIESZ LASKA , A TA CO TAK POWIEDZIAŁA OCZY WYWALI WIELKIE.
MIŁEJ SOBOTY.
Siringa,tez tak uwazam, a nawet jak w weekend pofolguje, to w poniedzialek jest zawyzona waga, wiec po co ma byc zawyzanaOdważanie do wpisywania na suwaku będę jednak robić w sobotę.
Ja wpisuje w piatek, albo w sobote
Siringa, gratuluje, jestes wielka
powiedz cos wiecej, jak udaje Ci sie tak co tydzien zmieniac suwaczek,
liczysz kalorie
moze stosujesz jakies wspomagacze
Pozdrawiam i zycze za tydzien wiecej tluszczu w 2 wiaderku nasza idolko
Gratulacje,nie wiem jak ty to robisz,ale robisz bardzo dobrze.Gratuluję 11-go kilograma.
Pozdrawiam niedzielnie
Siringa gratuluje za drugie wiaderko się wzięłaś jak Ty to robisz oby tak dalej pozdrawiam
Kochane dziewczynki - dziekuję za gratulacje.
Ja też nie za bardzo wiem jak to robię. Jem zdecydowanie o połowe mniej niż wcześniej. Jest 5 posiłków, bez podjadania pomiedzy nimi. Chodze na basen 3 x w tygodniu, codziennie katuję rowerek przez pół godz najkrócej, codziennie szoruję się taka ostrą gąbką najpierw tylko z żelem, a potem dopiero z wodą i wcieram różne "usztywniacze", ujędrniacze i... nie ma zmiłuj, że nie ma czasu, że się nie chce, że zjadłoby się to i owo w miedzyczasie.
Ja naprawdę sama sie sobie dziwię , ale na razie radzę sobie.
Może tak bardzo wgryzły się we mnie słowa panienki co to miała zostać żoną mojego siostrzeńca Wygląda na to, że coraz bardziej "miała".
Czyżby sprawiedliwość,co jest nierychliwa,ale jest zaczęła dopadać tę panienkę
Zakładki