Wątek: A moze i mnie się uda??

dzięki Pola za odwiedzinki. Urządzenie do parowania mam ale przyjadło mi się troszkę wszystko z parowara. Jeszcze warzywka to ok ale np. rybka nie do przyjęcia.
Adaś jest na diecie związanej z metabolizmem osób z zspołem Downa. Wyklucza ona świeże mleko, cukier a więc wszelkie napoje, soki z kartonika.Nie powinien jeść gotowych wędlin, cytrusów a czasami sama nie wiem co mu wolno bo prawie nic.Jak był mały dietka była łatwiejsza teraz przeszła kilka modyfikacji i coraz więcej dostaje albo sam bierze.
On jest podwójnie obciążony genetycznie skłonnością do otyłości raz ja jako przykład a dwa ZD.Tu dopiero będziemy mieć problem. Dlatego nie dostaje słodyczy, nie zna frytek , chipsów ani innych fast foodow.
Ja nadal na dietce waga się wacha, ale z tendencją w dół. Obiecuję sobie że będę ważyć się co tydzień i nic z tego , nie wytrzymuję.
Do robienia kiełków może być rzeczywiście świetne . Poszukam. Dzięki .

Pola takie urządzenie jest na allegro. Kiełkownica
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Myslę że to jest to . Poza tym jest mnóstwo różnych kiełkow. Pozdrawiam

witaj Boszka...to twoj synek ma taka diete,jaka wszyscy powinnismy miec

Dlatego nie dostaje słodyczy, nie zna frytek , chipsów ani innych fast foodow

to super sprawa.....po co ma jadac trucizne
a ta kielkownica....boska.....szkoda ze ja nie umiem kupowac na allegro
pozdrawiam

Faktycznie dieta Adasia jest bardzo zdrowa. Ale czasami to aż sie boję myśleć co dalej, jak on to wytrzyma.
ja nadal na dietce i wymyślam bardzo odchudzone przepisy. Ostatnioodkryłam że wszelkie potrawy warzywno -mięsne dobrze smakują jak do gotowania doda się soku warzywnego Tymbark fit. Zrobiłam tak odchudzoną kapustę, i gulasz indykowo- pieczarkowy.bardzo smaczne.Uwielbiam eksperymentować w kuchni co widać w kilogramach a teraz moje eksperymenty odchudzam.

Boszka to fajnie miec taki talent w kuchni ja niestety finezja sie nie odznaczam
Milego dietkowania

Boszka jestes niesamowita , przeczytalam sobie twoj watek od poczatku i jestem pena podziwu . Wychodzi na to , ze mozna pogodzic wychowanie dzieci ( i to sporej gromadki) i realizowanie sie zawodowe , jeszcze do tego opieka na dzieckiem chorym , i jeszcze czas i checi na dietke . Nie chce byc kadzielnica , ale chyba inaczej sie nie da
Pozdrawiam serdecznie !

Witaj Boszka - tak się złożyło, ze jeszcze u Ciebie nie byłam.Teraz jestem i powiem Ci jedno - jak się człowiek zaweźmie to wszystko musi sięudać. Ty, jak widzę, jestes zaprawiona w bojach i dobrze zorganizowana, więc mogę tylko życzyć Ci powodzenia.

Dzięki sibo za odwiedziny u mnie . Wszystko zależy od organizacji życia i ludzi którzy nas otaczają.Teraz zbieram bonusy od tego co kiedyśwwłożyłam w firmę. Moją młodość zaangażowanie.Dieta dodaje mi sił, robię cośtylko dla siebie.Czuję się wtedy bardziej zadbana, żywsza.więcej mi się chce,więcej mogę. Teraz będzie trudny okres przez marzec. Troje dzieci ma urodziny, a ja z mężem imieninki. Uff, to dopiero wyzwnie dla silnej woli. Mam nadzieję że nie polegnę na tym polu a najwyżej troszkę mną zachwieje.
Moja dewiza to chcieć to móc. Chociaż do tej pory żarełko raczej ze mną wygrywało.
Lubię po pracy coś upichcić no i skonsumować.Teraz też tak jest ale bardzo wszystko odchudzam.

Pozdrawiam

Siringo rwój wątek jako jedyny przeczytałam cały. Wioele mi to dało .Dzieki za odwiedzinki Siringo, Evito