Wątek: Ostatnie stadium otyłości - otyłość śmiertelna!!!

Witaj Dorotko, biedna jesteś ale musisz sie zmobilizować i dalej dietkować.Ja też uwazam,ze powinnas zasięgnac jakiejs fachowej porady co do diety . Wiem ze my wszyscy chcielibysmy Ci pomóc ale kazdy organizm jest inny i czasami należy posluchac fachowca.Ja tez mam tu akurat przed soba swietna dietę, ktora mi.in.stosowana jest jest przy stanach obnizonej odporności ale nie wiem czy by Ci spaspwala bo to dieta warzywno- owocowa.
Zainteresoj sie książka Ewy Dąbrowskiej " Cialo i ducha ratować zywieniem" .Wejdz sobie tez na stronke www.bezeta.PSV.PL to sa wczasy odchudzajace tą dietą.A moze ,oczywiscie po zasięgnieciu opini lekarza bys to zastosowala.
Przesylam moc usciskow i całusów[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

wiem że Twoja choroba jest straszna i bardzo Ci współczuje ale musisz z tym żyć, nie ma innej rady, moja teściowa ma ciężką astme od 30 lat i też musiała sie nauczyc z tym zyć

przesyłam dużą porcję optymizmu i ogromnego buziaka

Witam serdecznie!!!
Nic sie nie martwcie, to już 14 lat, kawał czasu.
Lekarzy, dietetyków, rehabilitantów mam tylko czasami już nie mam do tego siły i ręce mi opadają. Wtedy jest dół i chce się o tym zapomnieć, tak po prostu.
Wymknąć się i uciec daleko, daleko. Niby jest ok ale widocznie nie pogodziłam się do końca.
Luizku szlachetne zdrowie, nikt sie nie dowie jako smakujesz...
Dorfaznam tą kiążkę i dietę, często z niej czerpię, byłam na niej razem z mężem i wtedy sporo schudłam , zaczęłam jeść "normalnie" to ...dalej znasz
Pięknie wyglądasz pomiędzy cieniutkimi brzózkami, mama mi opowiadała o młodych brzozowych lasach i jak się do brzózek przytulała.
Minuskutrzymam kciuki. Biopsja to jest taki pikuś ze znieczuleniem miejscowym, łagodniej niż u dentysty, bo bez wiertła , no może za wyjątkiem pobierania wycinków z płuc, czy odlotowej tomografii z kontrastem.
Zabrałam się za siebie i waga drgnęła, wody odpływają, u Ciebie widzę że też. Gratki!!!!
Samorodkuco nas nie zabije to nas wzmocni, musi być dobrze.
Jupimorcieszę się że mogłam coś podpowiedzieć, proste jest zawsze piękne
sama też zaczęłam czytać od nowa swoje wątki których miałam dwa, aby przeżyć to jeszcze raz. Ludzka rzecz grzeszyć, szatańska trwać w grzechu. więc się biorę za siebie ostro.
Lunkadziękuję za serducho ogromniaste. Nikt nie powiedział że będzie łatwo, juz w czasie porodu trudno się było przecisnąc przez kanał rodny, a teraz kiedy już mamy więcej przestrzeni też bywa ciasno. to coś dusi, to coś przygniata, albo na odwrót ciśnienie rozsadza i jak tu człowiekowi dogodzić.
Boszkatrudno, czy łatwo - nie ma zmiłuj się - nic nie zwalnia nas od diety, chyba że głupota - ale ona jest potem bardzo kosztowna)) cierp ciało jakżeś chciało dopuścic sie do otyłości
Misialkudziękuję i wzajemnie
Psotulkochudziaczku Ty mój, jesteś kochana - pamiętaj nie tylko przez Romana
Julisiuczasami ryczeć się chce. Matka natura mówi że to okres godowy(patrz na jelenie) i druga połowa odbiera to jako zachętę- jelenie na rykowisku. No cóż mało kto przechytrzy samą naturę, jak już ryczeć się chce .
Pantanaluciężko jest być grubasem, ale jeszcze ciężej z niego zrezygnować.
" i to kusi i to nęci... i tak oślina pośród jadła z głodu padła" pierwsza część pasuje a do drugiej zdało by mi się przyzwyczajać.
Podstolinkorelaks, relaks, relaks i jeszcze raz relaks

Dorisku cieszę sie,że znowu walczysz o siebie i tak trzymaj

Doris słoneczko,jak sobie poczytałam to mi włosy się chyba podniosły. Myślałam że ja ciągle szarpię się ze zdrowiem, nie moim ale mojego ślłubnego, ale widzę że Tobie nie jest łatwo. Twój optymizm i siła jest wielka Chyba podświadomie to wiedziałam i dlatego kojarzyłaś mi się ze słoneczkiem Trzymaj swojego ślimaczka w ryzach i poganiaj troszkę. Cieszę się,że grypsko przegoniłaś.
Po powrocie przypomnę się na obiecaną kawę.Nie daj się, gdy mnie nie będzie. Ściskam serdecznie i zdrówka życzę

POZDRAWIAM

Dorotko, tak sie cieszę, ze już jesteś Dziękuję za odwiedzinki. DUŻO zdrowia życze i zeby Cie nie opuszczała Twoja pogoda ducha

Zamieszczone przez Doris

sprawny inaczej, ale żywy

Witaj Dorisku!
Masz nieprawdopodobne poczucie humoru i drzemią w Tobie niezgłębione pokłady optymizmu!
Kochanie, życzę dobrego samopoczucia mimo chorób i udanego dietkowania :P :P

Dziękuję za pamięć, za odwiedzinki i trzymam bardzo mocno kciuki za Twoją dietkę

JA CHYBA MAM KRYZYS STARAM SIE A TYJE I TO W OCZACH
TRZYMAJ SIE

Pozdrawiam Dorotko serdecznie