Witam Was
Jakoś mnie wena twórcza i w ogóle opuściła- czekałam na deszcz
jako ta kania przysłowiowa; dietkowo jak zwykle, czyli
troszkę na bakier i troszkę nie.
Kijki zaliczyłam, w stopniu mniejszym niż zwykle-poprostu mówiąc
nie chce mi się nic.Może też potrzebuję "wakacji"
Ciekawa jestem jak sobie radzą Nasze Urlopowiczki.Napewno świetnie.
Pokrzywo będziemy sie tułać "zbiorowo" chcesz?
Misialku walczysz z tymi kijami ojejku nie,nie ciągniemy tylko
odpychamy się i to raczej dość solidnie-przynajmniej ja tak muszę,łapy bolą
ale tylko "parę kg" mają do odpychu
Poziomko chyba nie dałam danych do tabelki a,niech tam...i tak jak zwykle.
Azzuriu dzięki za wizytkę; kiedy na urlop?
Bożenko,Podstolinko buziaczki
Zakładki