Hello
Rudasiu dawnooo Cie nie było, mam nadzieję, że zawalczysz o kiloski
Pokrzywko a'propos "czerwona" - od pewnego momentu
przestałam zwracać absolutnie uwagę na dziwne spojrzenia
mijanych osób.Mają problem! Osoby, które "coś" ze sobą robią,
w sensie usprawnianie ciała w jakikolwiek sposób nie zwracają
uwagi na drugich tylko robią swoje.Widok może ucieszny,gdy tak sobie hasam
bom kobita po pięćdziesiatce; to,co? nie wypada, czy jak?
Izabelko czasem mam naprawdę dość ale najgorsze jest to,że dzień
bez "krzakoterapii" trochę uważam za stracony i czegoś mi brak.
Tamiro poprostu należy zacząć.Chcieć to móc.
Zniknięcie kilku kilogramów szybko powracających trochę mnie nie
kusi.Natomiast zawalczyć, w sumie tanim kosztem o figurkę i głębszy
oddech- warto.
Misialku ostatnio biegam wespół z kijkami.Gumki rzeczywiście kiepskie musisz
zatem nabyć, drogą kupna nowe
Buziaczki i miłego dnia!
Zakładki