Wątek: no, zielona jestem jak młody groszek

komarem sie nie przejmuj, ma mało kalorii a na rowerku je spalisz, najwazniejsze zacząc potem juz idzie

pozdrówko

Witaj
Jakos do tej pory nie byłam u Ciebie z wizytą. Nie wiem dlaczego.
Ładnie ważysz, też bym tak chciała. A co do roweru, to wielka przyjemność. Uwielbiam jeździć na rowerze. Na szczęście mieszkam w takim miejscu, gdzie mnóstwo ludzi korzysta z tego środka lokomocji. Wysiłek fizyczny poprawiający naszą sprawność jest bardzo ważny. Ale często się nie chce.
Pozdrawiam Cię i zyczę miłego owocnego dnia. Czego i sobie życzę.

Jak miło, że koleżanki wpadły do mnie na małą czarną.
Oj,Ruda- zacznij się więcej ruszać mimo zmęczenia codziennością, daje to
lepsze samopoczucie i m-u-s-i się chcieć.
Polu - widzisz dobrze jest rozruszać "kościec" bywa trudno i ciężko,
bo to różnie wygląda u innych dziewczyn ale ogólnie, gdy nie robię wygibasów
po bieganiu-bardziej umownym
czegoś mi bardzo brakuje.

Jak do tej pory nic mi się dzisiaj nie chce i co jest pocieszające
nawet jeść Chyba pogoda leci sobie w kulki, majta tym ciśnieniem
w lewo i prawo.Wybaczcie,nawet w odwiedzinki nie chce mi się.Ale! Was troszkę podczytam
Buziaczki i miłego dzionka!

Witam Samorodku
Masz racje, to ciśnienie mnie tez męczy
Pozdrawiam cieplutko i zycze milego tygodnia

SAMORODKU WPADAM DO CIEBIE NA MALA CZARNA I JAKIES NIEKALORYCZNE CIACHO .POZDRAWIAM SERDECZNIE ZYCZAC MILEJ NIEDZIELI

miłego tygodnia i spokojnej nocki

buziolki swawolki

Witaj Samorodku -jakos i ja mam strasznego leniwca po tym przyjezdzie .Wogole nic mi sie nie chce robic .dobrze ze chociaz dietki pilnuje. A do tego jeszcze sie dowiedzialam ,ze polowa sierpnia jeszcze z wnukami. Troche sobie poplanowalam czas na sierpien i niestety musialam wszystko zmieniac. Ale trudno jak trzeba to trzeba -to sa w koncu mije wnusie ukochane.A w zasadzie problemow z Nimi żadnych. Tyle ze jestem co nie co uwiazana. Ale damy rade
Dietke trzymam .a wlasciwie jej szczatki , bo pomalu wprowadzam zmiane . I bacznie sie obserwuje .Poki co nic sie nie dzieje totez ciagne to dalej .Robie to w mysl zasady Siringi -jesz wszystko,ale w mikroskopijnych ilosciach.Narazie udaje sie ,a waga stoi w miejscu.Zobaczymy co bedzie dalej .Nie mniej jednak nie jadam nadal bialego pieczywa /i chyba juz nie bede/makaronow ,ryzu ,nie uzywam bialej maki .Nadal nie łączę weglowodanow i tluszczow i to jest caly bajer mojego żywienia .Zobaczymy co z tego wyniknie. Slodkosci oczywiscie tez sie wystrzegam ,chociaz musze przyznac ,ze czasem jakis kawaleczek zjem .Zupelnie mojego organizmu nie chce pozbywac cukrow ,ale jak wspomnialam odrobinka nie zaszkodzi.Zauwazylam tez ,ze jak czasem podam te szczatki slodkosci nie musze tak walczyc z ciagotami .Mysle ,ze calkiem poprawnie wprowadzilam te wszystkie zmiany. Jak cos bedzie nie tak to Was poinformuje .Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze wszystkiego dobrego w nowym tygodniu.

hejka
pogoda nas nie rozpieszcza i sprzyja nicmisięniechceniu staram sie ruszac mimo niechcenia..
pozdrawiam cieplutko

To znowu ja Samorodku -poklikalam w kompie i teraz mam za swoje .Wogole nie moge sie tutaj dostac .W koncu wkirzona do granic wytrzymalosci zaczelam wszytkim klikac i wprowadzac w ruch i jestem .Nie pytaj jak to zrobilam bo......sama nie wiem .Ale liczy sie efekt -prawda Ale juz ze mnie niesamowita zielenina jezeli chodzi o komputer. Chyba trzeba bedzie isc do szkol na nauki .Ale czy takie gamgowate babcie przyjmuja Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze milego dnia . Jak sie wylacze to za czas jakis bebde chciala znowu dostac na forum -zobaczymy czy mi sie uda . Podsylam rowniez buziaczki .