Cytat Zamieszczone przez alienor
Co z mężem, któremu nie przetłumaczę, że ociekające tłuszczem schabowe wraz z zasmażaną kapusta, jakie przez całe dzeciństwo i młodośc zapodawała mu mamusia są złe?
ja nie tłumaczę zaczęłam zmieniać powoli jadłospis i zmniejszać "tłustość" kotletów, zmieniłam smietanę na jogurt itp. wydaje mi się to skuteczniejsze i nie powoduje utarczek słownych. zazwyczaj nasi bliscy jedzą to, co im podamy.jak im smakuje, nie ma problemu.

a po co? Przede wszystkim dla siebie. Zeby lepiej się czuć, lepiej wyglądac, zeby nie bolały kolanka i kręgosłup, zeby moc bez problemu załozyć skarpetki i nie zmieniać ciagle garderoby na wiekszą. Niestety problem duży jest w tym, ze waga nie doszła np. do 90 i stanęłą. Ona niestety ciagle rośnie. Zaczęłam walczyć,ze masa ciała się nie zwiększała. zatrzymałam i nawet zmniejszyłam. Poczulam się lepiej i fizycznie i psychicznie. więc wiem, ze warto.