Wątek: Rodzinna dieta

jestem wieczorową porą...
czasami porankiem
a czasami zagubionym grubasem

Witajcie kochani, wpadam tylko na chwilę,żeby powiedzieć, że żyję z dietą kompletnie na bakier. Byłam odcięta od internetu.Postaram się jeszcze na chwilę Was odwiedzić i znikam aż do 16 listopada. Wyjeżdżam powojażować za granicę i nie będę chyba miała dostępu do internetu.
Lunka, Julisia, Doris, Boszka,Psotko Misialko dziękuję, szerzej napiszę po powrocie.

BAW SIE DOBRZE
POZDRAWIAM

Super wrażen,wspaniałej zabawy i odpoczynku na maxa Ramzesku

CZEKAM NA RELACJE I ZDJECIA

Postoje tu sobie....i poczekam na Ciebie

Ramzesku wypróbuj pieczonych kasztanów
Gorące całuski w zimny poranek
i pozdrowienia dietkowe na cały rozpoczynający się tydzień
Menu:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

ramzesku milych wrazen ci zycze ja tez wyjezdzam do cieplych krajow,a w Paryzu bede jeden dzien 16 listopada, to moze sie spotkamy
niestety nie udalo mi sie wychudnac przed podroza, ale moze przed sulwestrem sie uda
caluje

CZEKAM Z KWIATAMI

Pieczone kasztany? Ponoć najlepsze są na Placu Pigalle, i do tego Zuzanna je lubi
tylko jesienią....