Strona 8 z 16 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 71 do 80 z 155

Wątek: Rodzinna dieta

  1. #71
    Awatar poziomka
    poziomka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-04-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    686

    Domyślnie

    A ja Ci Ramzesku zazdroszczę tej chałupki w górach ...echhhh... a Podstolinka napisała wszystko na temat roztrząsania grzeszków itp.....było minęło i patrzymy do przodu Potrafisz sie zmobilizować, wiesz o tym i ja wiem ...trzymaj dietke i omijaj słodycze szerokim łukiem Buziaczki serdeczne

    Kaloria - Mała, wredna istota, która siedzi w Twojej szafie i co noc
    zszywa Ci coraz ciaśniej ubrania...
    Moje początki A tu ja w całej okazałości

  2. #72
    Awatar psotulka
    psotulka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2004
    Mieszka w
    Babice gm. Oświęcim
    Posty
    531

  3. #73
    Awatar podstolina
    podstolina jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-03-2007
    Mieszka w
    Poznan
    Posty
    833

    Domyślnie

    witam serdecznie w sobotnie popoludnie . Samopoczucie odrobine lepsze ,ale ciagle walcze z tym szybkim pulsem . Dzisiaj troche mniej bo 132 ,ale ciagle za wysoko . Nawet nie mam sil dlugo siedziec przy komputerze . Pozdrawiam serdecznie i zycze milego weekendu .

  4. #74
    ramzes jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-09-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam wszystkich, chociaż strasznie mi wstyd.Nigdzie nie wyjechałam, choć miałam takie plany. Dopadła mnie jednak straszna niemoc i niechęć. Po prostu tlukła mniee chandra, doszłam więc do wniosku, że nie powinnam pokazywać się nikomu. W gorszym czasie lubię jak ten zwierzak zaszyć się w norce i lizać rany. A dołowało mnie wszystko, brak efektów w codziennej walce z kaloriami, szarpaczka z mężydłem i chyba najważniejsze syndrom przejścia na emeryturę.
    PODSTOLINKO, dzięki serdeczne, staram się nie ograniczać i wychodzić do ludzi, ale czasami to jest bardzo ciężkie. Wczoraj nie poszłam na duże spotkanie z okazji dnia nauczyciela, ale już nie wiem, czy to spowodowała moja dieta, czy fakt,że przeszłam na emeryturę. Połączenie tych rzeczy powoduje,że szalenie mi trudno. Choć strasznie miło jak Pan w tramwaju nie chce uznać mojego biletu ze zniżką. Obiecuję,że zabiorę się za siebie. Pozdrawiam.
    Poziomeczko, chyba wszystkie moje problemy zaczęły sie od tego, że nie mogłam wyjechać, jak sobie zapanowałam. Faktycznie tam mi najlepiej mimo,że jestem sama. A nie masz czego zazdrościć, to chałupka 120 letnia, ciągle adaptowana, zapraszam w jej gościnne progi ZAWSZE, to nie czcze pustosłowie. Ciasna ale własna i pokój gościny dla minimum 4 osób zawsze gotowy.Dzisiaj w ramach słodyczy zjadłam sernik z chudego sera, zrobiony na fruktozie. Podejmowałam gości i wszystkim smakował.Ściskam.
    Psotulko wstyd powiedzieć siedziałam cały czas w Krakowie, ale nie nadawałam się dla ludzi, w końcu powiedziałam sobie dość. Poszłam do fryzjera w ramach poprawy samopoczucia i mam nadzieję, że te doły już minęły i znowu będę tu aktywna. Ale Tobie dziękuję w sposób szczególny, bo wchodziłam na stronę i widziałam, że ważne jest dla Was, że gdzieś zniknęłam, bardzo mi to pomogło, serdeczne dzięki.
    Franelciu, zaraz wchodzę na Twoją stronę i trochę się rozpiszę, dzięki za podtrzymanie mnie na duchu. Ściskam serdecznie.
    Misialku, wiem jak trudno odmawiać w piątek byłam na zaległych imieninach i nie potrafiłam odmówić sobie niczego. Jaki wymiar to miało dla mnie nawet nie chcę pisać. Ale Podstolinka ma rację, musimy być z ludźmi i w tym wszystkim egzystować jak się tego nauczę to będzie łatwiej. Niestety na razie się na to nie zanosi. Ja w tym wszystkim jestem podobna do Krysial, jak widzę to koniec... Pozdrawiam wszystkich serdecznie, jak na sowę przystało wieczorową porą.

  5. #75
    Awatar podstolina
    podstolina jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-03-2007
    Mieszka w
    Poznan
    Posty
    833

    Domyślnie

    Ramzesiku witaj
    Na jesieni to chyba po kolei wszystkich lapie chandrzysko ,ale wiemy ,z e jestesmy silne dziewczyny i sie poprostu nie dajemy.
    Moja droga emerytko- witaj w klubie . Narazie jeszcze chandry Cie dopoadaja ,bo nie bardzo pewnie wiesz co robic z wolnym czasem . Poczekaj jeszcze troche i zaczniesz narzekac ,ze nie masz na nic czasu . Znam ten bol skarbie do tej partii tez naleze . I faktycznie zyje na wysokich obrotachto fakt. Ale juz nie dzieciecia mnie absorbuja .Ja poprostu taka jestemi jak nie mam zajecia to mi bardzo zle i szlag mnie trafia . Sama sobie z tego zdaje sprawe ,ze musze zwolnic,ale ......natym z reguly sie konczy .
    Musi mnie dobrze przypylic zebym przystopowala .
    Ale pracuje nad tym -przynajmniej sie staram .
    A coz to za skrot SPA Oswiec mnie bom niedouczona .
    A z ta chalupka to masz bombowo -i mozesz sobie wyjezdzac w gory -piekna sprawa . Z dala od ludzi ,czyste srodowisko -jednym slowem bajecznie .
    Ramzesku nie stron od ludzi .Wychodz na przeciw ,nie zamykaj sie w sobie . A jaj juz znajdziesz sie wsrod slodkosci ,to naloz sobie natalerzyk ,ale wszystkiego po odrobince i staraj sie to szamac bardzooooooodlugo . Nikt Cie przynajmniej nie bedzie kusil ze masz cos jeszcze dorzucic ,bo przeciez masz na talerzu ,a jak padnie pytanie co tak malo to odpal ,ze nie mozesz wiecej bo jestes na prochach ,na odwyku czy sama cos tam jeszcze wymysl . Ja przyznam ze kilka razy tak powiedzialam i juz teraz mam naprawde spokoj .
    Zycze Ci duzo wytrwalosci w dietkowaniu i pokonywaniu trudnosci . I zdrowka kochana bo sama wiem jakie to wazne . Pozdrawiam serdecznie .

  6. #76
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Witaj Ramzesko

    Dziękuję za odwiedziny na moim wątku -bardzo mi miło Lubię wiedzieć u kogo piszę,wiec przeczytałam sobie cały wój wąteczek Pięknie schudłaś i wierzę,że szybko się uporasz z nadprogramowymi kiloskami A jak mąż???Ile je teraz kalorii-mam nadzieję,ze nie 1200,bo przy jego wadze to stanowczo za mało

    A Ty mi tutaj nie smuć sie -wszystko bedzie dobrze,tylko wiecej optymizmu Nie zamykaj się w 4 ścianach tylko wyjdź do ludzi,znajdź sobie jakieś zajęcie,może jakieś hobby Trzymam kciuki

    A to mój Goldi-ma teraz 5 miesięcy




  7. #77
    Doris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    72

    Domyślnie

    Ramzes zapraszam na kawę, trzeba omówić strategię spalania tłuszczu. Daleko masz na Kazimierz? Na Podbrzeziu dają najlepszą i do tego czasami pachną róże cynamonowe.
    Doris
    poranną porą
    już się cieszę ze spotkania

  8. #78
    Awatar psotulka
    psotulka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2004
    Mieszka w
    Babice gm. Oświęcim
    Posty
    531

  9. #79
    Awatar poziomka
    poziomka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-04-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    686

    Domyślnie

    Ramzesku Kochany ...ja też kiedyś zażerałam stresy i podły humor, ale to błedne koło ...potem kolejny stres, ze się obżarłam...itd. Rozumiem Twoje rozterki, bo sama ich doświadczyłam, ale od kiedy jestem na forum, wiem, że zawsze mogę tu wysypać worek ze zgryzotami i nikt mnie za to nie potepi, a wręcz odwrotnie - doda otuchy i wiary w siebie
    Na szczęście takie okresy nie trwaja wiecznie i mam nadzieję, że Twoje smuteczki poszły sobie precz i wreszcie się do nas uśmiechniesz ...Gorąco Ci życze uśmiechu i optymizmu - to daje tyle siły i jest niebywale skuteczne w osiaganiu każdego celu

    Pozdrawiam cieplutko i czekam na Twój usmiech

    Kaloria - Mała, wredna istota, która siedzi w Twojej szafie i co noc
    zszywa Ci coraz ciaśniej ubrania...
    Moje początki A tu ja w całej okazałości

  10. #80
    ramzes jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-09-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie moje śliczne, dzisiaj nastrój mimo śląpiącego nieba zdecydowanie lepszy. Nie zgrzeszyłam specjalnie, ale jakakolwiek aktywność fizyczna nadal obok mnie.
    Podstolino, ja nie stronię od ludzi, mam wypróbowanych przyjaciół i dom otwarty. Ja na razie tylko nie mam ochoty podejmować żadnej pracy. Muszę jakiś czas odpocząć, pobyć dla siebie, a nie znowu w kieracie. Będzie skromniej ale spokojniej. A z odmawianiem na imprezach nie mam problemu ze względu na ludzi, to tylko kwestia mojego łakomstwa. Ja po prostu mówię,że jestem na diecie. Nie mówiąc o tym,że przez te dwa lata, moi przyjaciele się przyzwyczaili, tym bardziej,że pamiętają moje początkowe około 95 kg.
    Lunka, dziękuję za odwiedziny, odpisałam u Ciebie.
    Psotko, te róże są przepiękne, jak wspomnienie lata, dziękuję.
    Poziomko, masz bardzo apetycznego nicka, już na wstępie przywołuje uśmiech i ślinotok. Samo to,że jesteś tu z nami to już uśmiech i duża radość. Masz rację to były tylko przejściowe chmury, teraz dalej do boju.
    Doris jak się cieszę,że jesteś. Na kawę pójdziemy chyba, nie chyba, ale na pewno, z tym, że już po świętach listopadowych.A gdzie dają taką zapachową kawę Już się na nią cieszę, tym bardziej,że może już wtedy zaprezentuję Ci nowego członka rodziny. Czekoladową sunię labradorkę.
    Pozdrawiam wszystkich jak zwykle wieczorową porą.

Strona 8 z 16 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •