-
Witam nowa forumowiczke .
Mysle ,ze jednak powinnas troche poczytac o dietach i dostosowac cos dla siebie . Krysialek dobrze radzi ,teraz to widze ,ze nie mozna calkowicie pozbawiac sie tluszczow . Ale jezeli o mnie chodzi to ja jednak skorzystalam z diety Montignaca i w zasadzie dobrze mi z tym .A i waga po okolo poltora roku mowi sama za siebie . Teraz juz pomalu wychodze z diety i bardzo ostroznie wprowadzam co nieco wiecej . Jednak samokontrola jest tak scisla ,ze powiedzialabym wieksza niz na diecie . Efekty narazie sa widoczne . Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze duzo wytrwalosci w dietkowaniu i gubieniu zbednych kiloskow .
-
Widzę, że jestem kompletnie zielona i naprawdę muszę się dokształcić. Mam pewne pojęcie tylko o SB a inne sposoby to dla mnie czarna magia. Moja znajoma schudła pięknie na SB z tym, że nie wiem czy trzyma wagę. Gratuluję sukcesów! javascript:emoticon('')
Very Happy
-
Wpadlam zobaczyc jak sobie radzisz ,a tu glucho i ciemno Rozumiem ze zapoznajesz sie z dietkami . Pozdrawiam i zycze samych sukcecow w dietkowaniu .
[img]http://www.kartki.******.pl/kartki/19/1021.JPG[/img]
-
Dzięki za odwiedziny. Niestety nie poczyniłam postępów w dietkowaniu. Byłam zajęta pracą- w pewnym sensie wyjazd służbowy, i leczeniem psa. Mam bokserka, który sie ciężko pochorował. Jak będę miała chwilę czasu i poradzę sobie z tym zadaniem, to wkleję jego zdjęcie. Podczas wyjazdu złamałam zasady, denerwowałam się i nie wiedzieć kiedy zjadłam dwie princesy! Do tego trójkącik pizzy (jeden) i niestety kawa capuccino z orzeszkami w czekoladzie - to jest zguba umieszczana w naszym multikinie. Muszę zerwać z nałogiem - jedzenia w kinie! A wskaźnik wagi już się ruszał do tyłujavascript:emoticon('')
Embarassed.
-
-
No i znowu nabroiłam! Szkoda, że nie zajrzałam na forum wcześniej - kwiaty od Psotulki na pewno by mnie powstrzymały. Dziś kawałek jabłecznika i sernika''W dodatku jak na mnie bardzo obfite śniadanie, bo dziś nie pracowałam i miałam więcej czasu. No cóż postaram się chociaż do końca dnia więcej nie grzeszyć.
-
witaj Toshi!!!
ciasteczko zabija mnie!!!!
czy Ciebie też???
co możesz zrobić aby się nie dać pokusie?
-
Cześć Doris.
Tak ciasteczko mnie również zabija. I wafelek czekoladowy - zwłaszcza grzesiek. Ale cóż postaram się z nim walczyć. Będzie łatwiej jak pójdę do pracy'
-
a jak to zrobisz? na czym polega ta walka z wafelkiem???
-
Nie kupować'' W ten sposób wygrywałam walkę przez pięć dni. Niestety dzisiaj sport mnie zgubił. Traciłam kalorie intensywnie spacerując i jakoś tak w trakcie zakupów nie ominęłam cukierni. Postaram się nie popełnić tego błędu przez kilka dni, czego i Tobie życzę.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki