Wątek: Na "Dieta.pl" łatwiej...

Foczko, są nawet trzy tomy tego cyklu - pierwszy to właśnie złoty kompas Pamiętam autora - Pulman, bo nieźle się naszukałam po ksiegarniach zanim znalazłam. Obecnie są pewnie w każdej księgarni
Nie łam się wagą- pewnie jesteś przed miesiączką. Powodzenia

Właśnie Toshi nie jestem przed @, ale dokładnie w środku między @...@.
Rzeczywiście zauważyłam parę dni temu, że b. dużo piję i b. mało ... odwrotnie.
Wczoraj znowu 0,5 kg do góry..., dzisiaj się już nie ważyłam...
O rozbudowie mięśni nie ma co myśleć po jednorazowym pobycie na siłowni, o nie to.

Załamka trochę minęła, przespałam się.
Nie pozostaje nic innego jak wziąć się z powrotem do roboty.

Nie będę dziś opisywać co zjadłam, bo nie ma się czym chwalić.
Niedługo ferie i myślę, że będę miała więcej czasu dla siebie (dzieciaki wyjeżdżają) i że spożytkuję go uczciwie na spalanie kalorii.

Nie mogę pozbyć się tej infekcji. Tzn. już czuję się znacznie lepiej, ale nie jest to pełnia zdrowia, mam chrypę i suchy kaszel. Jest to wspaniała wymówka aby nie iść na basen, bo przecież się "doprawię".

Idę lepiej zobaczyć co u Was Dziewczyny. Na pewno się podbuduję. Papa :P :P :P

Jak się czujesz foczko, infekcja troszkę Ci przeszła Życzę zdrówka

Niestety nie. Jakoś nie może mi to "świństewko" przejść.
Tzn. dreszczy i łamania w kościach już nie mam. Za to dalej ból gardła i straszna chrypa.
Dzięki za troskę Rudasku.

Właśnie zajadam pamelo, bo byłam strasznie głodna.
Wczoraj ważyłam trochę ponad 73 (73,3)kg. Dzisiaj się nie ważyłam, ale spodnie znowu robią się luźniejsze. Może coś drgnęło w dół .
Ale do "byłych" 72 kg daleko...

Pakuję dzieciaki, bo jutro wyjeżdżają na zimowiska. Mąż z córką pojechali na jakieś resztkowe zakupy. Fajnie, już są na tyle duzi, że pakują się praktycznie sami. Oczywiście musi być wyprane i wyprasowane, trzeba dopilnować, sprawdzić. No ale kiedyś musiałam sama pamiętać o wszystkim, od A do Zet.

Foczko Ty też nie lekceważ zdrowia Jak juz wyprawisz dzieci to idź do lekarza po coś na to gardło. Mnie tak bolało, ze nie mogłam nic łykać, bez goraczki, kataru czy kaszlu, ale czułam sie jakaś słaba,...poszłam do lekarza dostałam antybiotyk na gardło, dwa dni pociłam sie w łóżku i trzeciego jak nowonarodzona śmigałam bez bólu.
Pozdrawiam serdecznie i zdróweczka zyczę [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Słuchaj Poziomki i na pewno nie idź na basen. Mnie nawet gardło nie bolało a skończyło się zapaleniem oskrzeli. Jeszcze biorę antybiotyki, kaszlę i chrypię mogę zapomnieć o sporcie .Przez to nie chudnę - chociaż jadłam baaardzo niewiele (wojażowałam)

Witam, witam.
Nie posłuchałam Was, bo zanim przeczytałam Wasze posty - polazłam dzisiaj na basen. Albo się rozłożę, albo mi przejdzie.
40 minut uczciwego pływania i 10 minut sauny, reszta leniuchowania.

Ale dzisiaj rano wlazłam na wagę. Zeszłam poniżej 73 kg. Trochę mi lepiej na duszy. Może uda się wrócić do wagi sprzed świąt

Jeśli chodzi o zdrowie, też lepiej. Nie jest to pełnia zdrowia, ale już lepiej.
Podrawiam :P :P :P

Świetnie, gratuluję. Dobrze, że już Ci lepiej bo ostatnio na forum jakaś epidemia

:P :P :P Już mi całkiem lepiej, bo dziś rano waga zeszła poniżej 72! Z suwaczkiem jeszcze poczekam, czy się utrzyma. Szczególnie, że dzisiaj pojadłam trochę (no, więcej niż trochę) ciasta, drożdżowego. Zawsze w weekend większe pokusy. Jutro "na szczęście" do pracy, to może nie będę się objadać.

Planowałam powtórkę z basenu, ale zwyciężyło lenistwo. Odsypiałam popołudniu zaległości.
Pogoda byle jaka, śniegu nie ma. A wydawało się, ze taaaaka zima będzie.

No to pozdrowionka.

Bardzo się cieszę z Twojego sukcesu, ale nie podjadaj więcej bo waga znów Ci skoczy i będziesz zła
Ja narazie się nie waże bo widzę że każdy drobny skok powoduje chęć rezygacji, dlatego w środę mija 14 dni SB oczywiście przedłużę o kilka dni i w sobotę się zważę.

Trzymaj tak dalej a będziesz miała ogromną satysfakcję ze zwycięstwa