Na zewnątrz deszcz , a u mnie słonko.
Znów nieśmiało przesunęłam suwaczek .
Już jest 98 kg , aż się boję zapeszać .
Flex masz rację co do ćwiczeń - wczoraj już było lepiej : trochę poskakałam na skakance i zaczynam ćwiczyć mięśnie brzucha. Było trochę nożyc , trochę półbrzuszków i trochę hula hop. Mięśnie mam słabe i to bardzo.
Muszę ćwiczyć brzuch bo po zgubieniu 16 kilosków zrobił się beznadziejny.
Urszulko oby Twoje życzenie się spełniło - Dziękuję .
Do tego niestety jeszcze bardzo daleka droga - ale nie mówię że nie jest możliwa.
Samorodku U mnie również różnie bywa z dietką . Fakt staram się za bardzo nie odpuszczać . Wiem że wpadniecie z kontrolą i będzie wstyd.
Dorisku dzięki za gratulacje . Śledzę twoje osiągnięcia regularnie i aż mi się gęba śmieje jak widzę jak twój ślimak zasuwa do przodu.
Ale się rozpisałam .
Wszystkim życzę udanego dnia ( oczywiście dietkowego )
Oby wszystkim świeciło słońce.
Zakładki