-
Witaj Teska....No wlasnie dziwczyny potrzebujemy wsparcia...gdzie jestescie?????Ja kiedys 4 lata temu wytrzymalam 4 dni na wodniku...bylo lato wiec nie chcialo sie jesc....nie wiem jak ja tego dokonalam chyba teraz nie starczyloby mi sily....Moze latem sprobuje....Pozdrawiam i wracajcie....
-
Witajcie kochane,
WODNIK zakończony pomyślnie, bo o tej godzinie to już nic mnie nie dopadnie
Miałam wczoraj chyba dziwny dzień i wylałam z siebie tyle goryczy, ale dzięki temu przekonałam się ,że mogę na was liczyć JESTEŚCIE NIEZASTĄPIONE , SUPER DZIEWCZYNY . Faktycznie rano uśmiechnęłam sie do siebie w lustrze i mam nadzieję ,że mi się polepszy samopoczucie.
Tesko ja się jeszcze nie odchudziłam , o nie Dlatego tak mną targa i Opuszczać was nie zamierzam, najwyżej będę marudzić o marnych skutkach moich poczynań. Jeszcze się ze mną pomęczycie
Tak lubię to forum i was wszystkie, że ...jestem już uzależniona
Trzymam kciuki za was pozdrawiam do jutra, życzę dobrej nocy MIKA
PS.
PIPIO, OLU, STELLO i TESKO dzięki :P :P :P
-
Witam
Jak narazie jestem znów na właściwym torze , pokonałam narazie te pokusy i "podjadanka"
Zobaczymy jak to będzie w dniach wolnych od pracy Jak jestem zalatana ,zabiegana jest mi łatwiej . Naprawdę nie chcę zmarnować tego co już osiągnęłam.
Znów ładuję swoje akumulatory i jak to mówi PIPIO dogaduję się sama ze sobą. Muszę tak i będzie dobrze :P :P
Dziewczyny, Trwajmy w naszych postanowieniach ,a zdobędziemy wszystko o czym zamarzymy
Napiszę jeszcze parę haseł i sloganów to naprawdę się "doładuję". :P :P :P :P :P :P
Pozdrawiam MIKA
-
Witaj Mika....
Mam nadzieje ze doladuje Twoj akumulator mowiac Ci ze schudlam 3 kg na SB..... Wiec warto trzymac sie i nie poddawac sie...Wiem ze pozniej waga mozespadac coraz mniej i wreszcie moze na jakis czas wogole stanac ale nie zalamujmy sie...Przeciez jak bedziemy trwaly w diecie to nie mozliwe zeby nie chudnac.... Mi sie jakos nie chce jesc ...mysle ze to ta dieta tak na mnie dziala..widocznie trafilam na swoja.... O pieczywku juz wogole zapomnialam...makaronu nie lubie..no za ziemniaczkami to mi sie teskni i to nawet bardzo.... A slodkosci... w niedziele zgrzeszylam i zjadlam kawalek ciasta...ale coz ...wazne jest zeby wrocic na swoja wybrana droge...Nie Jestesmy Przeciez maszynami... Pozdrawiam i trzymajcie sie cieplutko... Teska a Ty gdzie sie podziewasz????????Pozdrawiam
-
CZEŚĆ i CZOŁEM :P :P :P
Dziękuję Ci STELLO, że wstępujesz do mnie i mnie wspierasz. Gratuluję spadku wagi
Ja już jestem w 6 m-cu diety i dlatego robię się taka niacierpliwa, ale wytrwam słowo daję Przysięgłam sobie ,że to ostatnia moja walka i na stałe , więc skończę ją z honorem A potem postaram się utrzymać to co osiągnę. Zmieniłam już tyle - w stylu życia i odżywiania ,że tylko sie przyzwyczaić /łatwo powiedzieć /
Od dzisiaj przestaję już marudzić, naprawdę - postanowione
STELLO napisz coś o swojej dietce ,może i ja spróbuję ? Poszukam jeszcze informacji na forum może coś sie dowiem więcej
A Wy wszystkie moje koleżanki ,gdzie jesteście ????
Pozdrawiam MIKA
-
Witaj Mika...
Poczytac mozesz na forum w <<Moja dieta Soutch beach<, tam dziewczyna wszystko niezle opisala...W 1 fazie ktora trwa 2 tygodnie eliminujesz chleb..makarony..ryz...owoce..niektore warzywa...Poczytaj sobie tamto forum ja od wczoraj mam ksiazke o tej diecie i zaraz ide ja konczyc czytac...Jak przeczytasz forum i bedziesz miala jeszcze jakies watpliwosci to napiszesz to ja chetnie odpowiem ....Ja jestem na niej10 dzien i czuje sie ok...wcale nie jestem glodna...Dzis np zjadlam rano...2 plasterki sera mozzarella obiad..omlet z 2 jaj na chudym bekonie i 2 ogorki...i jestem najedzona ze hoho...Ja wyznaczylam sobie wage 70Kg ale sadze ze jesli ja zrealizuje to pewnie bede chiciala dojsc do 65... Mam 168 wzrostu wiec bylaby to idealna waga...Ja tez wiele razy sie odchudzalam...zreszta jak chcesz poczytac sobie o mnie to wejdz na moj topic Zapraszam...Pozdrawiam i przesylam Buziaczki...Oj teska odezwij sie wreszcie....
-
Cześć Mika,Stella i pozostałe koleżanki!Jestem!Nie piszę do Was bo zupełnie wykrzaczył mi się PC-et i póki co będę pisała z doskoku w pracy tak jak teraz. Z dietką u mnie marniutko, dziewczyny w pracy kupują ciacha na śniadanie i stoi to ciacho koło mnie 5-6 godzin aż go zjadam bo nie wytrzymuję. Waga praktycznie stoi w miejscu. Bardzo podziwiam ludzi zsilną wolą-ukłon w stronę Miki. Pipio i Stelli!Ale wiem, że i mi się uda, czasami nie jem tych ciastek, a to tylko dzięki Wam drogie kochane grubaski. Pozdrawiam i napiszę jak mi się uda na wyremontowanym kompie, który ma jutro do mnie wrócić!Buziaczki. P.S. Jem tylko chlebek chrupki, ziemniaczki raz na tydzień.
-
Od świąt schudłam 3 kilo, jeszcze zostało mi 10 i będę zadowolona - muszę wqyrobić się do 25 czerwca bo wtedy wychodzę za mąż.
Nie zaczęłam się odchudzać bo wychodzę za mąż - to się tylko tak jakoś śmiesznie złożyło.(hi hi)
Pozdrawiam Dziewczęta. Myślę, żę będę u Was czasmi pisać bo u was jest fajowo.
-
:P :P Witam kolezanki.Podsumowujac minony tydzien jestem z siebie bardzo zadowolona slodyczy 0 tu jest moj sukces chlebka i ziemniaczkow 0 duzo gimnastyki tej fizycznej i oczywisciw umyslowej.Diabli nieraz biora jak pomysle co moglabym fojowego zjesc.narazie sie trzymam ,ale jak dlugo?/Fajnie MIka .ze wrocilas na normalne tory a juz myslalam,ze sie wykoleilas.Dobrze wiedziec ze trzymasz fason.Pa pipio
-
Witam koleżanki :P :P :P
Cieszę się ,że tłumnie przybywacie do tego miejsca dzieląc się swoimi problemami i radościami OLU gratuluję super wyniku
Te 10 kilo które zaplanowałaś stracić do czerwca pokonasz NAPEWNO
Boże - ja wychodząc za mąż /kiedy to było / ważyłam 46 kilo, ale to se ne wrati jak mówią Czesi
PIPIO jesteś the best Ty masz moc - naprawdę zazdroszczę :P :P , jesteś dla mnie wzorem Te nasze 60 kilo już tuz ,tuż ....
TESKO- mam nadzieję ,że komp już sprawny i przeczytasz nas w weekend ,a nie dopiero w pracy. Musisz sie uodpornić na te ciacha od koleżanek, nie jest to niemożliwe - sama wiem po sobie bo"nie dotykałam" ciasta przez 4 miesiące /aż do pewnej wpadki !! !!/
STELLO- jestem 2 dzień na SB , kupiłam książeczkę i będę dziś wbijać ją sobie do głowy trochę mi nie pasuję nie jedzenie owoców, oj nie pasuje..... .Ja wyznaczyłam sobie wagę 57 kilo bo jestem "niskopienna" 158 cm wzrostu ,więc to będzie dobra waga
Acha! moja biedroneczka już sie nie kiwa ,więc -1 kg. na wskaźniczku :P :P :P
Pozdrawiam Was kobitki , 3majcie się MIKA
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki