TO W PONIEDZIALEK BEDZIE SIE CZYM CHWALIC :D TRZYMAJ TAK DALEJ=POWODZENIA :D
http://www.edycja.pl/upload/kartki/201.jpeg
Wersja do druku
TO W PONIEDZIALEK BEDZIE SIE CZYM CHWALIC :D TRZYMAJ TAK DALEJ=POWODZENIA :D
http://www.edycja.pl/upload/kartki/201.jpeg
Pozdrawiam :D :D :D
W PONIEDZIAŁEK ZNOWU ZACZNIE SIĘ WIELKI RUCH :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
MOTTO
„NICZEGO ROWNIE TRUDNO NIE PRZEBACZA SIĘ KOMUS CO JEGO ZALET.”
DENIS DIDEROT
ZYCZE JUZ DZIS :D UDANEGO TYGODNIA :D
http://imagecache2.allposters.com/im...PF_1594277.jpg
filigre a wiesz co ja ze swoimi jabłakmi narobiłam -targałam pół plecaka
od matki -i walnęłam na balkon -bo tam chłód -a wczoraj mróz ścisnął
i wszystkie jabłka ugotowane :( :( :( dzisiaj zrobiłam kompot -nawet niezły -chyba cały tydzień będe piła kompot z mrożonych jabłek. :oops:
Krysialku, jak fajnie Cie widziec :D kurcze szkoda tych jabłek. Szarlotke mogłaś zrobic.
Ale dziś miałam głupi nastrój, nic mi się nie chciało, no może zjeść…………cos dobrego. Walcząc z ta myślą wlewałam w siebie herbaty. Cały czas było mi zimno i miałam świadomość, że gdybym zjadła coś kalorycznego………….jakieś pieczyste mięsko, jajeczka smażone na boczusiu………to byłoby mi cieplej. Z tego wszystkiego udusiłam sobie cebule na odrobinie oleju i tym smutnym jadłem zakończyłam smutny dzień.
Nic nie ćwiczyłam, bo też mi się nie chciało i gdyby nie książki i czekająca wieczorna „spowiedź” na forum to podżarłabym co grzesznego.
Dziś kalorii było 1211.
Chyba pójdę spac, bo mnie telepie z zimna :cry: A do was wpadne jutro
Filigre, gratuluję ,że potrafiłaś nad żarełkiem zapanować. Do nas przyszedł syn z synową, a ja oczywiście pedałowałam na rowerku, a syn mówi,żebym wyszła na balkon , to organizm broniąc się przed zimnem,sam zbije kalorie :lol: :lol: :lol:
Objechałam go , bo chyba chcą,żebym się rozchorowała i wtedy bym musiala w ich łapki się oddać :lol: :lol:
:D:D:d
Zapraszam do mnie na ogladanie balowych zdjęć :D
Pozdrawiam :D :D :D
Pozdrawiam poniedzialkowo :D
Witam Filigree, wczoraj było Ci tak zimno , myślę ,że się nie rozchorowałaś :?: :?:
Dziękuję za dobre rady bo wczoraj podietkowałam po sobotnim szaleństwie, myślałam że waga będzie taka sama jak w ubiegły poniedziałek , ale jest pół kilo mniej.
A jak tam u Ciebie :?: :?: