Wątek: Wróciłam!

ja też już dzisiaj zaczeła od nowa, nowy prezydent , nowy premier, wszystko nowe więc ja też od nowa ta sama śpiewka - czyli odchudzam się

Witajcie!
Ja jak widzę Panią prezydentową to mi się odechciewa odchudzać. Ale jak spojrzę do lustra ze swoim odbiciem to myślę, że muszę się pilnować z żarciem.
W każdej z Was jest te coś........... i jest moment, że ktoś za Wami obejrzy.

Witam was dziewczyny.
No cóż wraz z nowym prezydentem i my będziemy sie odchudzać
Patrząc na Jego żone i córke to mam wrażenie ,ze one nie miały nigdy skłonności do
tycia . - więc dziewczyny taka chudą jednak nie chce być --
szkoda ,że to nie Tuskowa jest pierwsza damą

Krysiul, mi się wydaje, że Tuskowa jest jeszcze chudsza. Luizku, to zaczynamy razem
Nie będę wyliczać co wczoraj zjadłam, zapisałam w dzienniczku kalorii i wyszło mi ich 1600. Oby tak trzymać, a nie będzie źle.

Cześć dziewczyny!
To wszystko ok co mówicie, ale w osobach bardzo szczupłych brzydka jest buzia. Nie chcę być chuda tylko za cenę brzydkiej twarzy.
A wracając do Pani prezydentowej to mogła się ładniej zaprezentować toć to pierwsza dama.

O Boże czemu wszyscy się martwią czy ładniejszą I damą byłaby Tuskowa czy będzie Kaczyńska, ta za chuda, ta za brzydka, chyba najważniejsze, czy się prezydent i rząd sprawdzi? A nie czy oni i ich rodziny są ładni i szczupli.
Jak ktoś powie, że nie lubi Tuska/Kaczyńskiego bo go jego program, zachowanie, wypowiedzi itp. nie przekonują - ok, można dyskutować.
Ale jak słyszę, że Kaczyński/Tusk jest do bani bo gruby i mały / sztuczny i skrzeczy, to mnie szlag trafia - niecierpię oceniania kogoś po wyglądzie!!
Nie pamiętacie Jolusi Kwaśniewskiej - taka szara mycha była, a jaka się dama zrobiła - przy takiej kasie z każdej kobity można piękną zrobić A nie to w końcu najważniejsze...

Batorku przepraszam że się wygadałam na Twoim wątku, ale ciągle się natykam na komentarze wyglądu zewnętrznego kandydatów i ich żon i już mam dość.
Miłego dzionka Ci życzę i wszystkim odwiedzającym Ciebie też

Buziaki
Ula

Kwiatuszku - nie każdy chudy jest brzydki - przeważnie jak ktoś nagle duże schudnie, to mu się robi brzydka buzia, ale znowuż nie uogólniajmy.
W końcu jak ktoś był szczupły i nagle dużo przytył, to robi mu sie brzydka nalana buzia i to też nie jest zachwycające (wiem po sobie )

Usiaku, w pewnym wieku (hm, hm) lepiej się wygląda z zaokrągloną buzią.

Ale przecież jak ktoś ma tendencję do tycia, to nie będzie się odchudzał na szkielet A z wagą "normalną" buzia nie musi być wychudzona
Np. moja mama latami trzyma wagę (i to nie dlatego, że taką ma przemianę czy coś, ale dlatego, ze regularnie ćwiczy, a co jej 1 kg przybędzie, to eliminuje kolacje słodycze, aż nie wróci waga do normy). Przy ok. 168 cm waży ok 67-68 kg (czyli nie chudzielec) i nie ma wychudzonej buzi, ma normalną.
Acha - mama ma skończone 53 lata.

Buziaki
Ula

PS. I powiedzcie mi czemu ja nie brałam przykładu z mamy

Witajcie dziewczyny!
Usiaczku, ja nie krytykuje progrmów wyborczych każdego kandydata na fotele. Tylko reprezentując foltel publiczny, musi być porządny wizerunek. Dotyczy to nie tylko reprezentanta, ale też i osób im towarzyszących, a nawet rodziny.
Zresztą osoby zajmują wysokie stanowiska i wynagrodzenie mają niczego sobie. Co niektórym z nas nawet się nie śniło o takiej kasie.
Wcale nie twierdzę też, że każdy chudy jest brzydki. I nie musi być tak, że ktoś jest gruby to też brzydki. Znam osobiście osobę (kobieta) która waży ok 120 kg i uwierzcie mi niejedna kobieta zazadrościła by wizerunku. (wcale buzia nie jest nalana). Choć wiele razy namawiałam ją na odchudzanie - bez skutku.
Nam też chodzi o wygląd zewnętrzny. Gdyby tak nie było, czy któraś z nas podjęła walkę ze swoimi słabościami. Ten kto walczy, wie co to znaczy, ile barier trzeba pokonać......
Przepraszam Batorku, że to na Twoim wątku.......ale walczymy prawda????
I będziemy troszkę szczuplejsi.......Musi się udać.........
Choć nie wiadomo kiedy......................................
Pozdrawiam gorąco wszystkich!
Kaja