Wątek: Mój pamiętnik Kaja

KWIATUSZKU OD MIKOLAJKA

Kochani!
Bardzo, bardzo, bardzo dziękuję Wam za odwiedzinki.Przepraszam, ale ostatnio nie wiele mam czasu. Choć nie miałam go dużo, ale zawsze coś się wykrzesało. Teraz zblizają się Święta, a więc buszuję troszkę po sklepach. W domciu też nie ma mnie kto wyręczyć. Żeby tylko dietkę umiałam trzymać, ale coraz mniej mam na nią siły (starość nie radość). Próbowałam dostac się do klubu grubasów, też mi nie wyszło. Wszędzie klapa na całej linii. A na ukoronowanie pełnej klapy,,,,,źle ustawiłam suwaczek, przeciez kupiłam nową wagę i pomieszały mi się cyfry. Tylko nie chce mi się uaktualniać. Może kiedyś dojdę do tego co jest na suwaczku (chociaż).
Pobożne życzenie.
Ale od czego jest ŚWIĘTY MIKOŁAJ.
Mikołaju, pomóż mi, przecież dla Ciebie nie ma rzeczy niemożliwych. Właśnie dlatego jesteś ŚWIĘTY.Pozdrawiam cieplutko.Pa

"Mikołaju, pomóż mi, przecież dla Ciebie nie ma rzeczy niemożliwych. Właśnie dlatego jesteś ŚWIĘTY'
KWIATUSZKU TYLKO OPTYMIZM NAS RATUJE-JAKA TAM JESTES STARA-BUZIAKI

KWIATUSZKU WRACAJ MILEGO DNIA I UDANEGO WEEKENDU

Kwiatku - szkoda ze nie dostałas sie do klubu ale musze ci powiedzieć że ten mój to nie taki jak chciałam. Mam nadzieje że sie rozrusza. Jednak lepiej jak zajecia są w klubie niz jak każdyma sie zapisywac indywidualnie bo wtedy nic z tego nie wychodzi.
papatki

"Lepiej jednak skonczyc nawet w pieknym szalenstwie niz w szarej, nudnej banalnosci i marazmie" -S.I. Witkiewicz

Przepraszam, że tak dawno nie zaglądałam. Brak czasu i cierpliwości. Z dietą na bakier. Dobrze, że waga stoi w miejscu. Z planów też nici, jak zaplanuje, wykonanie mam zupełnie inne. Momentami, mam wrażenie, że poddaję się. Cały czas człowiek walczy i momentami wszystko diabli biorą.
Chyba będę musiała przeczekać czas świąteczny i zacząć na nowo od 1.01.2006.
Tylko co zrobić, by utrzymać wagę i nie tyć?
Aż boję się świąt. Planuję zrobić mnóstwo sałatek i jakieś niskokaloryczne ciasto.
Może mi się uda????

MYSLE ,ZE SOBIE PORADZISZ STARAJ SIE JESC ALE WYBIERAJ CO MA JAK NAJMNIEJ......JA PRZY MOIM STARUSZKO TEZ MAM TEN PROBLEM

Pozdrawiam
Nie martw się u mnie też z dietą na bakier.Lepiej bierzmy się do roboty (tzn.dietki)
Buziaczki