Wątek: Mój pamiętnik Kaja

Pozdrawiam cieplutko

jak tam dietka idzie?? u mnie nie za dobrze, jem nieregularnie straszni.... albo nic, albo duzo... ale teraz taki tydzien - bo sama w pracy jestem; potem sie ulozy - mam nadzieje
a co tam slychac u Kwiatuszka??

Ohh, nareszcie wiosna. A ja nawet nie zajrzałam do ogrodu. A do niego muszę się specjalnie wybrać, a jakoś nie mam siły, jestem jakaś rozlazła. Właśnie wróciłam z zakupów po supermarkecie i nogi mi więdną. Chyba nawet nie wlazę na rowerek.
Wczoraj wzięłam się dokładnie za SB, to znaczy za przepisy i stwierdziłam, że są fajne. Właśnie jestem na etapie planowania jadłospisu. Największy problem będzie sprawiał mi brak owoców.
ILLA, Psotulko, dziękuję!
Bewiczku dzięki za życzenia. Chyba masz rację powinnam zmienić, bo będzie większa mobilizacja, ale uszy mi zwiędły, jestem jak nałogowiec,wlazłam dziś na wagę i mam 1kg do przodu. A tak trzymałam się przez sobotę i niedzielę, i taka to sprawiedliwość.
Luizku, myślałam, że to Ty jesteś ekspertem, bo wcześniej ją stosowałaś z niezłym skutkiem, a Bewiczek dopiero teraz zaczął stosować.Ale myslę, że Ty, Bewiczek i Misialek mi pomożecie. Tylko ja potrafię dużo zjeść, czy to nie będzie przeszkodą?
Pozdrawiem wszystkie odchudzaczki,papapa

kwiatuszku na mnie tez mozesz liczyc,chociaz wielkim ekspertem nie jestem a jesc na tej diecie mozna duzo,ja nigdy nie chodze glodna,a moje wpadki to zwykle zachciewajki,ale na slodkie nie mam apetytu,tylko na czipsy,albo zolty ser,albo krakersy...

wlazłam dziś na wagę i mam 1kg do przodu.

ja tez
pozdrawiam

Kwiatuszku, ja też będe dietkować po świętach, i liczę że Luizek i Ty będziecie dokładnie pisały co jecie, ja będę robic to samo - to może dziewczyny nas skorygują

Pozdrawiam Cela[/b]

Misiala-to ta dieta dla mnie!Ja moge spokojnie obok czipsow przechodzic,ale obok np Michalkow....

Wpadłam dziś na momencik, bo nie mam czasu.
Podaję stronę przepisów do diety SB
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Pozdrawiam, jutro wpadnę na dłużej, pa

Witajcie!
Dziś z rana niesamowicie przeraziłam się, nie z powodu wagi, ale śnieg walił ile wlezie. Ale już wyszło słoneczko i jest cieplej.
Wróciłam też do wagi 83.5 kg, 29,3 % tłuszczu, więc zmieniłam tikerek. Masz rację Bewiczku, że trzeba zmianiać na bieżąco, bo nie ma się motywacji i jak się zje, to w naszej głowie rodzi się myśl, że to przecież nic nie zaszkodzi jak zjemy troszkę więcej.
Zrobiłam też przymiarkę do SB i myślę, że dam radę. Tylko przywykłam też do dietki jabłkowej i będzie mi brakować owoców. Nie jem makaronu, chleba, ryżu tylko warzywa i chude mięso. Tylko ciągnie mnie do czekolady gorzkiej. Wyczytałam, że można, ale w bardzo niewielkich ilościach. Ale nie chcem kusić losu, bo zeżrę całą.
Teraz lecę na rowerek.
Pozdrawiam wszystkich

Kwiatku - ja stosowałam wcześniej SB ale nie jestem ekspertem bo ja nigdy do końca nie przestrzegam zasad, taki mój urok i pewnie dlatego ciągle sie odchudzam ale ta dieta nie jest trudna więc będziemy sie nawzajem pouczać i pilnować, jeśc mozna sporo ale tylko okreslone produkty, dokładnie wszystko co można postaram się wkleić u mnie
pozdrawiam

kwiatuszku pozdrowiam i trzymaj sie .