Strona 2 z 91 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 52 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 907

Wątek: Mój pamiętnik Kaja

  1. #11
    Gotka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-10-2004
    Mieszka w
    Tarnów
    Posty
    429

    Domyślnie

    Witaj

    Po pierwsze moim zdaniem powinnas troche zmodyfikowac swoje posiłki pod wzgledem ilosciowym o wyznaczonych porach dnia. Smutnaksiezniczka ma racje.
    Sniadanie to najwazniejszy z posiłków i od niego nie utyjesz, a da Ci energii na cały dzien Moze własnie dzieki sniadaniu nie rzucisz sie na lodówke wieczorkiem?

    Na 1 sniadanie zjedz np dwie kromki pełnoziarnistego chleba z mnóstwem dodatków- sałata, chuda szynka, pomidorkiem, rzodkiewka - co masz w lodówce, albo musli - kilka łyzek płatków owsianych ( mozesz wymieszac z otrebami) dodaj rodzynki, odrobine miodu, orzechy - co tam lubisz i zalej mlekiem lub jogurem, gwarantuje CI ze takie sniadanie Cie zapacha i doda energii

    w pracy zjedz owoc ( banan albo 2 jabłka) i jogurt
    obiad niech stanowi duzo surówke lub gotowanych warzyw i troszke miesa, lub ryby najlepiej ugotowane lub uduszone w kazdym razie z jak najmniejsza iloscią tłuszczu.

    Pij duzo wody z cytryna ( łatwiej przechodzi przez gardło i pobudza metabolizm :P )
    zielona i czerwona herbate albo miete.

    Acha - z tym zdjeciem to tez tak zrobiłam Jak jeszcze warzyłam 78 kg przy swoim niskim wzroscie ( to jest cos) ubrałam sie w dwuczesciowy strój kapielowy i kazałam zrobic sobie zdjecie, które mam w portfelu , nad łozkiem i w kuchni w widocznym miejscu TO NAPRAWDE DZIAŁA zwłaszcza jak jeszcze przykleisz zdjecie jakiejs fotomodelki obok

    Powodzenia zycze i bede Cie czytac, całuje

  2. #12
    anna1965 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kwiatuszku cieszę się ,że nastrój Ci się poprawił .
    Co do Twoich posiłków zgadzam się z dziewczynami. Jedz solidniejsze śniadanie nawet gdy nie jesteś głodna , to daje energię i pozwala wytrwać wiele godzi.
    Proponuje też jedzenie 5 posiłków w ciągu dnia 3 podstawowych i 2 mniejszych /przekąsek/. Te przekąski pomagają wytrzymać między podstawowymi posiłkami i sprawiają ,że na kolację zjadamy mniej.
    Ja mam zdjęcie z ślubu koleżanki jest na nim wystrojona gruba baba z twarzą jak piłka siedząca przy suto zastawionym stole i jedząca. To ja Teraz nie mogę na to zdjęcie patrzeć ale taka byłam

    Trzymaj się cieplutko i dzielnie dietkuj

  3. #13
    kwiatek432 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie Mój pamiętnik Kaja

    Dziękuję, dziękuję wszystkim za wsparcie.

    Moja spowiedź co dziś zjadłam:
    śniadanie-1 kromka chleba ciemnego, posmarowana serkiem typu Almette, kawa rozpuszczalna z mlekiem
    w pracy dwie kromki chleba ciemnego i dwa plasterki wedliny
    później sok pomidorowy i kawałek kiełbaski
    kolacja warzywa na patelnię i od 20g piersi z kurczaka i gotowane brokuły.
    Chyba po takim dniu nie będę zaglądać do lodówki.
    Macie rację, muszę zmienić tryb jedzenia.
    Porządne śniedanie, kanapka w pracy i kolacja nie później niż o 18.
    Staram się nie zaglądać do kuchni po kolacji.
    Jeśli dopadnie mnie głód zrobię sobie zielonej herbatki.
    Postaram się jeść porządne śniadania i na nich się skupiać.

    Dzięki za wspaniałe rady.
    Kaja

  4. #14
    siostra20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    tak, tak zdecydowanie wzmocnij sniadanie - potem juz nie odczuwasz takiego mocnego glodu... troszeczke to potrwa, ale w koncu sie przyzwyczaisz i bedziesz sie swietnie z tym czula!!!! trzymam mocno kciuki i wierze, zeCi sie uda

    powodzenia


  5. #15
    kwiatek432 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie Mój pamiętnik Kaja

    No i dzień mam za sobą.
    Trochę mi nie wyszło ze śniadaniem i kolację zjadłam dopiero o 19. To dlatego, że do 18 byłam w ogrodzie. Już ciemno było jak wróciłam.
    Ogród zaliczę też w sobotę, bo muszę na zimę wykopać dalie. Trochę za późno posadziłam tulipany, może zdążą się ukorzenić. Tylko czy w sobotę będzie możliwa pogoda, bo w/g prognoz ma być w moim regionie tylko dziesięć stopni. I ze splania kalorii będą nici.
    Ale dzisiaj mam za sobą 40 brzuszków. Chciałabym jeszcze trochę poćwiczyć, bo nie mogę patrzyć na swój wiszący brzuch.
    Jutro postaram się zjeść śniadanie w/g Waszych wskazówek.
    Trzeba powoli się przyzwyczajać.
    Ojej, ale jak pomyśłę, że w niedzielę idę na imieniny mojej szwagierki (a ona robi taaaakie pyszne żarcie) to co ja zrobię. Znowu usłyszę docinki o moim odchudzniu.
    Nie, nie, nie, nie będę teraz o tym myśleć bo zwarjuję. To dopiero w niedzielę.
    Muszę się trzymać.

    Kaja

  6. #16
    maltanka79 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć Kwituszku.Wpadłam żebny życzyć Ci powodzenia i podtrzymać na duchu przed imprezką Szwagierka na pewno poda jakieś sałatki i owoce może będąNa to możesz sobie pozwolić.Poza tym możesz skosztować wszystkiego,tylko staraj się nakładać małe porcje.
    Pozdrawiam gorąco w ten pochmurny poranek

  7. #17
    siostra20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    absolutnie sie nie przejmuj zadnymi docinkami - pokaz, ze potrafisz i ze jestes najlepsza
    no i tak jak powiedziala maltanka - salatki pewnie beda - to jedz ze smakiem
    powodzenia i trzymam kciuki - ale wiem, ze bedzie dobrze...
    a jesli cos nie tak - to wpadaj tu szybciutko sie wypisac i od razu ulzy
    pozdrawiam - pa


  8. #18
    kwiatek432 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie Mój pamiętnik Kaja

    No i jestem!
    Jestem zła sama na siebie, kupiłam mojej córce grę HUGO i no stało się. Mój komputer zwariował, ledwie widzę ekran. Prubuję ustawić,ale są nici.
    Staram się jeść w/g Waszych wskazówek. Nie zawsze mi wychodzi, zwłaszcza ze śniadaniami. Dziś na przykład wypiłam w pracy sok pomidorowy, no i ledwo dosidziałam za biurkiem, brzuch zrobił się jak balon. Tak, jak bym wypiła nie szklankę, a conajmniej ze dwa litry. Poźniej spotkałam sąsiadkę powiedziałam jej o tym, a ona na to że to chore nerki dają o sobie znać. Kazała mi odstawić, a w te miejsce wypić zielonej lub czerwonej herbaty. Tak też i robię, siedzę przy komputerze i zalewam brzuch czerwoną herbatą. A kolację nie daję rady zjeść przed 18. Zawsze wychodzi mi przed 19. Po kolacji pojechałam na zakupy do marketu, aby spalić to co się zjadło.
    Dziś też stawałam na wagę. Początkowo myślałam, że pewnie stoi w miejscu, ale udało się, waga zmniiejsza się.
    Tylko nie umiem zrobić takiego fajnego paska jak u Was.
    Pozdrawiam i całuję tych wszystkiech,którzy dodają mi otuchy.
    Pa. Pa

  9. #19
    Migotka_22 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jak czytalam o Twoich problemach z kolacjami, mialam wrazenie, ze sama to napisalam O - np dzisiaj znow strzelilam sobie kolacyjke.... 0... 22.30 tym razem. Dno totalne Ja nawet nie jestem wieczorami glodna, po prostu uznaje, ze nie che mi sie odchudzac i ide cos przetracic, mimo iz wiem, jak sie potem bede czula

    No ale gratuluje wygranej z waga Wejdz sobie na stronke [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    Tam masz weight loss. Wybierasz sobie elementy-pasek i suwak, wpisujesz wage. Na koncu masz kody - kopiujesz ten pierwszy (bb-code) i wklejasz go w profilu towarzyskim w ramce "sygnatura na forum". TYlko trzeba uwazac, zeby sie jakas spacja nie wkleila, bo wtedy zamiast paska bedzie kod.

    A pomimo wszystkich wpadek, dolkow i potkniec, odchudzanie jest jednak fajne- pomysl, ze za jakis miesiac bedziemy o min. 4 kilo mniejsze. jesli uda nam sie wytrwac ( a uda sie), bedziemy mialy wieksze poczucie kontroli nad swoim zyciem, wyzsza samoocene.

    Trzymaj sie

  10. #20
    kwiatek432 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie Mój pamiętnik Kaja

    Witam Wszystkich
    No nareszcie, waga nie stoi w miejscu. Po trochu idzie w dół.
    Masz rację Migotko odchudzanie jest fajne. To nic, że momentami jesteśmy załamane, nie widząc żadnego sensu. Ale gdy tylko poczujemy się trochę lżejsi dobry nastrój nie pryska. Dużo mi pomagacie mi w swoich wypowiedziach i bardzo podnosi mnie to na duchu. Wiem, że nie jestem sama, że mogę w każdej chwili na Was liczyć.
    Moim najgorszym problemem są docinki innych, nie umiem ich zignorować, jest bardzo przykro, człowiek nie czuje się potrzebny, a momentami jest jak zbędny balast.
    Potrzebna jestem tylko jako służąca w domu.
    Muszę znaleść sposób by to przetrwać i nauczyć się ignorować.
    Staram się jeść obfite śniadania i trochę więcej zjadam w pracy. A na kolację zapycham czerwoną lub zieloną herbatą i surówkami. Od czasu do czasu robię coś na ciepło.
    I co najważniejsze muszę dużo się ruszać. Zwłaszcza wieczorami, nie siedzieć przed telewizorem.
    To są moje w tej chwili najważniejsze postanowienia.
    Do jutra. Jutro czeka mnie solidna praca w grodzie.
    Pozdrawiam.

    Kaja
    Czas pokaże czy wytrwam.Czy jest dużo we mnie siły.

Strona 2 z 91 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 52 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •