ja mam troche podobny problem i po prostu sila sobie narzucam, ze mam zjesc tyle i tyle. ciezko. chociaz u mnie wystepuje inna forma w odniesieniu do slodyczy. dopoki paczka ptasiego mleczka, ktora mam w szafce jest nieotwarta, to wszystko jest ok... ale jak ja ktoregos dnia otworze z zamiarem zjedzenia np. 1 kawalka na oslode... to 1 kawalek zamienia sie w pol pudelka zjedzone w ciagu 5 minut. ratunku! co mam zrobic?