Wątek: ostatnia szansa

witajcie dziolszki
u nas dzisiaj fajna pogoda,taka w sam raz ale od jutra znowu zapowiadaja upaly wspolczuje wam tych upalow najlepiej maja ci ktorzy mieszkaja nad morzem,albo jaks woda to mozna sie troche schlodzic i znowu bedzie kleska urodzaju
rodzina nie moze sie nadziwic, ze syn tak schudl(15kg od poprzednich wakacji)jak pojade na drugi rok to chcialabym zeby sie tak dziwili jak mnie zobacza....
Papatki

Witaj Misialku,
Ciekawi mnie jak kontaktujesz sie z rodzinka, czy tylko telefonicznie, bo ja mam soistre w Canadzie i rozmawiamy ze soba i widzimy sie przez komunikator tlen.pl
Pewnie babcia przezywa, ze dziecko zabidzone , a ty wraz z synem sie cieszycie
Pozdrawiam

bewiku,

Pewnie babcia przezywa, ze dziecko zabidzone

skad wiesz i jeszcze mowi,ze dziecko wpadnie w anoreksje
a zawsze byla tylko mowa,ale on gruby...... i nieruchliwy.....
a jak zacznie go teraz podtuczac........no nie wiem, moze sie nie da........
komunikujemy sie tylko przez telefon niestety,bo babcia nie ma internetu ale i tak nie moge go nigdy zastac w domu,bo ciagle gdzies jezdzi na motorze
a ja wrocilam z zakupow i zahaczylam o loda wielkiego.....
ale dawno juz za mna chodzil.... (usprawiedliwienie )
pozdrawiam wszystkie mile panie

wróciłam
ale nie wiem czy szcześliwa --bo zmęczona i jakaś rozbita
to zycie na dwa domy daje mi coraz bardziej popalić
musze sie wyprowadzic a jakos zwlekam decyzje bo boje sie ryzyka

Misiala a jak u Ciebie z dietką ?? bo ja znów miałam wpadki

Ty jestem: z 116 chcę mieć 64 - zaczynamy
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość (STRASZNA)
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg (oby – mniej też może być)
Ostatnie ważenie: 24.07.2006 – 114 kg

Misialku

skad wiesz Question

, ja to przerabialam ,jak byl synus misiowaty, to babcia z dziadkiem mowili, ze on taki zdrowy , nabity, ale troszeczke moglby schudnac , a jak zaczal dojrzewac cwiczyc, patrzec co je, to byla rozpacz, ze biedny wnusio zabidzony
Misialku, jak ciebiezobaczy w przyszlym roku, to tez bedzie szok
Pozdrawiam

WITAJ
JA TEZ TERAZ PODZERAM LODY-DZIECI LUBIA WIEC KUPUJE MAM TYLKO NADZIEJE,ZE NIE ODBIJE SIE TO NA MOICH KILOSKACH
POZDRAWIAM CIEPLUTKO

Witaj Misialku
Prazy niemiłosiernie -deszczu ani kropli -i chyba zaczynam juz wierzyc
we wszystkie przepowiednie-buuuuuuuu

no upalow to chyba tylko w Australii teraz nie ma........ nachodzilam sie dzisiaj po sklepach z kolezanka....dzieci zostaly w parku wodnym a my w sklepy bo tam klimatyzacja....
krysialek,co ja mam powiedziec....mamy zamiar wrocic do Polski to bedzie dopiero przeprowadzka,az boje sie myslec....
bewiku,bedzie szok jak schudne....przynajmniej 5kg jeszcze
psotulka, ja tez podjadam lody i nie tylko
TAKIJA,moja dieta szkoda mowic dzisiaj zjadlam
-2kanapki z pomidorem
-gyros
2 kawalki ciasta biszkoptwego z jablkami
SZok
Pozdrawiam i nie bierzcie ze mnie przykladu

Dziewczyno jak tu nie brać z Ciebie przykładu jak ty ważysz mniej niż ja marzę by mieć A tak wogóle to nienajgorzej z twoją dietką jak widzę - podobno każdemu mogą się zdarzyć wpadki - to powinno być wliczone do diety - w końcu jesteśmy tylko ludźmi a nie automatami

Ty jestem: z 116 chcę mieć 64 - zaczynamy
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość (STRASZNA)
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg (oby – mniej też może być)
Ostatnie ważenie: 24.07.2006 – 114 kg