Wątek: ostatnia szansa

witaj
Misialku ja ciebie sobie wyobrazałam małą korpulentna szatyneczke
-no wiesz to chyba przez twojego nika
zawsze wyobrażnia płata figla
męza też sobie dawniej wyobrazałam -jako przystojnego bruneta
a dostał mi sie śreni blondyn . Mało tego -jak go poznałam -to
pomyslałam sobie --nie daj Bóg mi takiego męża
Ja w poniedziałek musze was na dwa tygodnie opuścic -jade do matki
i już mnie nerwica przedwyjazdowa bierze
miłej niedzieli

Moja wypowiedź jest bardzo blisko tego co napisała Krysial.
Też miałam zupełnie inny obraz Ciebie.
Ale tak jest w stosunku do wszystkich, których znam a nicka, a potem widzę na zdjęciu.
Rzeczywistość zwykle mnie zaskakuje.

WSPANIALEJ SOBOTY I NIEDZIELI ZYCZE DALSZYCH SUKCESOW.

Zdjęcia rewelka,z zazdrości zzieleniałam,szkoda ,że nie straciłam apetytu (he,he).
pozdrówka,u mnie wiosna

wiosna na calego,a na forum coraz mniej dziewczyn schudly i sobie poszly no coz, ja dalej walcze, chociaz juz nie z taka sila jak na poczatku dzisiejszy dzien calkowicie zaprzepaszczony..... poza tym wywalilo mi na wardze wielka bule, ale to nie przeszkadza mi sobie dogadzac cwiczyc mi sie tez nie chce moze jutro bedzie lepiej

witam
Masz racje ,ze dziewczyn z wiosną i latem wywiewa - dzisiaj już cieplej
. Zamiast wziąc sie za mycie okien to latać po targu mi sie zachciało.
Nakupiłam bzdur ,majonez po co -bo juz dobrze w nim zanurkowałam .
No i ja chce schudnąc.

No, no, jak tak dalej pójdzie to "chudzinka" do mnie przylgnie.
A tak naprawdę wcale nie czuję się chuda i nie widzę, żebym taka była.

....tak... jutro na pewno będzie.... tylko czy lepiej... z takim podejściem niekoniecznie .
Ale podejście zawsze można zmienić, przecież człowiek to potrafi.
Poza tym mam pytanie - a z czego Ty chcesz chudnąć???

MISIALKO MIŁEJ NIEDZIELI CI ŻYCZĘ.

Misialku, dlaczego usunelas zdjecia
Proszę wyslij mi na prv, bo ja jedzenia nie chce ogladac, bo i tak teraz mam super apetyt
Misialku, wiem , ze nie palisz , ale powiedz czy dalej masz chec na papierosa , czy troszke mniej jak na poczatku, no i apetyt chyba dalej jest duzy, bo mnie to juz zaczyna meczyc, za duzo dojadam, noby przegryzki, ale caly czas bym papa ruszala
Pozdrawiam i życze milego dietkowania

Pozdrawiam